Kaszmirscy terroryści uwolnili przed chwilą kolejnego pasażera samolotu Indian Airlines, który od sześciu dni stoi na lotnisku w Kandaharze. Jak twierdzą zagraniczni dziennikarze, do maszyny podjechała karetka. Pasażera wyniesiono na noszach. Najprawdopodobniej jest on poważnie chory i porywacze nie chcieli ryzykować, że umrze na pokładzie samolotu pozbawiony opieki lekarskiej.

Według nie potwierdzonych informacji chory mężczyzna nie został zwolniony - ale otrzymał jedynie coś w rodzaju przepustki. Dostał zgodę na wizytę w szpitalu - ale tylko na półtorej godziny. Później musi wrócić na pokład samolotu. Terroryści zagrozili, że w przeciwnym wypadku zabiją któregoś z zakładników.

Porywacze wciąż przetrzymują jeszcze około 160 osób. 27 pasażerów zwolnili w geście dobrej woli w czasie międzylądowania w Dubaju. Od tego czasu odmawiają jednak stanowczo wypuszczenia kolejnych zakładników - nawet kobiet i dzieci.

Wiadomości RMF FM 12:45