Brazylijczyk po roku spędzonym w Terenu Grozny wraca do polskiej ekstraklasy – oczywiście do Wisły Kraków.

Cleber od 1 stycznia znów będzie grał w Wiśle z numerem 25. Liczymy że jego profesjonalizm będzie dla Wisły bardzo przydatny. Młodzi piłkarze mogą się od niego uczyć profesjonalnego stosunku do swojej pracy - tłumaczył decyzję klubu prezes Wisły, Marek Wilczek. Cleber odszedł z Białej Gwiazdy w marcu za 400 tysięcy euro. W Groznym oferowano mu o wiele wyższy kontrakt niż w Wiśle. W Rosji zagrał w 16 meczach. Powrót do Polski podyktowany był także kwestiami rodzinnymi. 35-letni Brazylijczyk wyjeżdżając do Rosji zostawił w naszym kraju swoich najbliższych: Rodzinne powody były podstawowym względem, dla którego wróciłem. Ponadto Wisła zawsze trzymała dla mnie drzwi otwarte. Mam nadzieję, że po zakończeniu kariery będę mógł odwdzięczyć się klubowi za to, co od niego otrzymałem - zadeklarował Cleber, który już wcześniej wspominał, że po skończeniu piłkarskiej kariery chętnie zostałby skautem, być może właśnie w Wiśle.

W polskiej ekstraklasie Cleber rozegrał dotychczas 65 spotkań. O kolejne wcale nie będzie łatwo. Na środku obrony dobrze radzą sobie Marcelo i Arkadiusz Głowacki. Cleber ma być ważnym uzupełnieniem składu, bo pierwszy rezerwowy stoper Mariusz Jop nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Poza tym nie wiadomo, kiedy z Krakowa wyprowadzi się Marcelo. Rodak Clebera z całą pewnością niebawem zamieni polską ligę na coś lepszego.

Przed Marcelo widzę świetlaną przyszłość. Ma wszystko, by zrobić karierę w Niemczech, czy w Anglii. Jest w pozytywnym znaczeniu agresywny, ja też byłem taki agresywny, tu widzę to podobieństwo do mnie z czasów młodości - tyle o swoim młodszym koledze powiedział Cleber. Mimo zaawansowanego piłkarskiego wieku 35-letni stoper nadal może z powodzeniem walczyć w Polsce o najwyższe cele, bo z całą pewnością już wcześniej był w lidze wyróżniającą się postacią