Wielka afera z podpisywaniem fałszywych umów z otwartymi funduszami emerytalnymi w Łodzi.

W sprawę może być zamieszanych 160 akwizytorów, którzy jedne i te same osoby zapisywali do kilku funduszy. Policja wpadła na trop afery po sygnałach od samych funduszy, które zauważyły, że na ich konta wpływa za mało pieniędzy. Funkcjonariusze wydziału przestępczości gospodarczej wzięli na początek pod lupę dwóch akwizytorow-rekordzistów, którzy w ciągu kilku minut byli w stanie podpisać kilkanaście umów. Okazało się, że wykorzystują do tego kupione wcześniej dane osobowe, zarówno osób żyjących jak i zmarłych. Najczęściej w grę wchodzili ludzie bez stałego miejsca zamieszkania, bezrobotni lub alkoholicy. Policja wykryła już dwa i pół tysiąca takich "lewych" umów. Za ich zawarcie akwizytorzy-oszuści pobierali prowizję w wysokości 300-400 złotych. Policja twierdzi, że dotychczas odkryte oszustwa mogą być zaledwie wierzchołkiem góry lodowej...

Relacja Adama Kasprzyka:

Wiadomości RMF FM 13:45

Ostatnie zmiany: 14:45