We wtorek rozpoczyna się pierwsze w tym roku posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Będzie trwać dwa dni - do środy. Najważniejsze pytanie brzmi: co ze stopami procentowymi?

Zdaniem ekonomistów, RPP nie podejmie decyzji o zmianie stóp procentowych. Członkowie RPP nie zdecydowała się na zmianę stóp procentowych w żadnym z trzech ostatnich miesięcy 2022 r. 

Ostatnia podwyżka miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku. 

Cykl podwyżek stóp procentowych zaczął się w październiku 2021 i od tego momentu RPP praktycznie co miesiąc (z wyjątkiem sierpnia 2022 r.,) podnosiła stopy. 

W rezultacie główna stopa NBP, czyli stopa referencyjna, wzrosła z 0,1 proc. do 6,75 proc. obecnie. 

Dwudniowe posiedzenia RPP były standardem przed wybuchem pandemii. Jednak od marca 2020 r. są jednodniowe, co - jak tłumaczyli członkowie RPP, w tym prezes Adam Glapiński - wynikało z ograniczeń pandemicznych. 

Co z drożyzną w sklepach?

Według ekspertów, listopadowe i nawet grudniowe podwyżki cen w sklepach nie były jeszcze szczytem drożyzny. W najbliższych miesiącach codzienne zakupy wciąż będą coraz bardziej kosztowne - twierdzi redakcja mondaynews.pl

Nie ma szans na wyhamowanie dynamiki wzrostu cen. Niektóre prognozy mówią o inflacji wynoszącej nawet 20 procent w lutym 2023 roku.

Najbardziej mogą iść w górę ceny produktów tłuszczowych, mięsa, nabiału i warzyw. Eksperci ostrzegają, że nawet jeśli dynamika podwyżek lekko wyhamuje, to wydatki ponoszone w sklepach raczej nie spadną. 

Zapowiadają także, że nadchodzi czas mniejszej konsumpcji. I dodają, że wśród Polaków już teraz widać zmianę nawyków zakupowych oraz tendencję do oszczędzania. 

Zgodnie z danymi GUS-u, w listopadzie 2022 roku ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku o 22,3 proc. Z kolei według innego odczytu, tj. "INDEKSU CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH", wzrost wyniósł 25,8 proc. rdr. 

"Przed Bożym Narodzeniem konsumenci mogli faktycznie doświadczyć bardzo znaczącego wzrostu cen, wywołanego przez sprzedawców. Dla tych ostatnich grudzień, jak co roku, był okresem zwiększonych przychodów sprzedażowych, a jednocześnie dużych zysków" - komentuje dr Hubert Gąsiński, ekspert z Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie.

Jak podkreśla z kolei Julita Pryzmont, z agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland, jesteśmy obecnie w momencie szczytowych podwyżek, które utrzymają się jeszcze przez kilka miesięcy. Natomiast według dr. Roberta Orpycha z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie, całkiem prawdopodobne jest dalsze pogorszenie sytuacji cen w sklepach. Na horyzoncie nie widać bowiem sygnałów świadczących o tym, iż trend ten mógłby ulec odwróceniu. Zdaniem eksperta, sieci handlowe raczej nie wprowadziły istotnych podwyżek cen w okresie przedświątecznym, bo klienci mogliby to źle odebrać. Ale w 2023 roku można się spodziewać przyspieszenia dynamiki wzrostu cen praktycznie we wszystkich kategoriach produktowych. 

"W najbliższych miesiącach ceny nadal będą rosły, chociaż zapewne wolniej niż ostatnio. I to jest, moim zdaniem, dobra wiadomość dla konsumentów. Nie spodziewam się teraz gwałtownego przyśpieszenia wzrostów cen. Dane z gospodarki wskazują na gwałtowne spowolnienie aktywności oraz gorsze wyniki konsumpcji prywatnej. Tymczasem wiele firm ma zgromadzone duże zapasy. W takiej sytuacji przedsiębiorcy raczej będą myśleli o poświątecznych wyprzedażach, a nie o podwyżkach" - mówi Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank Polska.