Beznadziejna sytuacja w zakładach samochodowych Daewoo Nysa-Motor. Ponad tysiąc osób może wkrótce stracić pracę. Od kilku dni trwa akcja protestacyjna. Dziś załoga wzięła udział w związkowym referendum.

Pytanie brzmiało „Czy wyrażasz zgodę na przeprowadzenie strajku?” Niemal wszyscy w Nysie nie ukrywają rozgoryczenia obietnicami polityków, którzy bardzo licznie odwiedzali to miasto podczas wszelkich prawyborów. Do akcji protestacyjnej Nysa-Motor przyłączyli się także pracownicy Zakładu Urządzeń Przemysłowych. Ten drugi pod względem wielkości zakład w mieście także może przestać istnieć. Niestety nie lepiej żyje się pracownikom upadłej filii Daewoo w Lublinie. Chodzą od fabryki do urzędu. Dziś setka z nich przyszła dziś przed Urząd Wojewódzki wyrazić swoją bezsilność. Chcieli przestawić władzom dramatyczną sytuację, w jakiej znalazło się około trzech tysięcy ludzi, którzy jeszcze pół roku temu liczyli na cud. Posłuchajcie relacji lubelskiego reportera RMF, Cezarego Potapczuka.

Foto: Archiwum RMF

18:30