Indie powoli wychodzą z ciemności. Systematycznie usuwane są uszkodzenia po awarii sieci energetycznej, która pozbawiła prądu 200 milionów Hindusów w New Dehli - stolicy Indii oraz całej północnej części kraju.

Minister energetyki Suresh Prabhu zapewnia, że władze robią wszystko co możliwe, by jak najszybciej przywrócić dostawę prądu. "Już można mówić o ogromnym postępie. Udało nam się już uruchomić większość stacji przekaźnikowych, co oznacza, że prąd dociera do sześćdziesięciu, może nawet siedemdziesięciu procent mieszkańców kraju. Mam nadzieję, że do wieczora większość napraw zostanie zakończona" – powiedział indyjski minister.

Awaria sieci energetycznej w północnych Indiach spowodowała zakłócenia w ruchu kolei. Przez wiele godzin nieczynne było też międzynarodowe lotnisko w Dehli. Prądu nie było między innymi w rezydencji prezydenta, zaś nadzwyczajne posiedzenie rządu odbyło się przy świeczkach.

foto EPA

10:00