W 2021 r. inflacja wyniesie 4,2 proc., a wzrost PKB - 5 proc. - wynika z centralnej ścieżki lipcowej projekcji inflacyjnej - poinformował Narodowy Bank Polski.

W poniedziałek Narodowy Bank Polski opublikował lipcowy raport o inflacji, w którym znalazła się najnowsza projekcja inflacyjna. Według centralnej ścieżki projekcji, inflacja w 2021 r. wyniesie 4,2 proc., 3,3 proc. w 2022 r. o 3,4 proc. w 2023 r.

W porównaniu do marcowej projekcji ta z lipca przewiduje wyższą inflację. W marcu centralna ścieżka przewidywała, że w 2021 r. wskaźnik wzrostu cen wyniesie 3,1 proc., w 2022 r. - 2,8 proc., zaś w 2023 r. 0 3,2 proc.

Za podniesienie w horyzoncie prognozy ścieżki inflacji CPI względem projekcji marcowej odpowiada korekta wszystkich głównych jej komponentów. Wzrost inflacji w 2021 r. jest złożeniem szeregu czynników o zróżnicowanym charakterze. Po pierwsze, rewizja ścieżki cen konsumenta wynika z silniejszej od oczekiwań odbudowy popytu związanej z istotnym luzowaniem obostrzeń społeczno-gospodarczych w kraju. (...) Po drugie, w kierunku wyższej inflacji oddziałują napięcia w globalnych sieciach dostaw prowadzące do opóźnień w produkcji i dystrybucji części towarów - napisano w "Raporcie o inflacji".

Przypomnijmy, że cel inflacyjny NBP to 2,5 proc. z możliwym odchyleniem o 1 pkt proc. Bank centralny prognozuje więc, że przez kolejne dwa lata inflacja będzie przy górnej granicy pasma odchyleń. 

Z centralnej ścieżki wynika, że w tym roku ceny żywności wzrosną o 2,4 proc., w roku przyszłym - o 2,7 proc., a w 2023 - o 3,2 proc. Z kolei energia ma zdrożeć o 9,1 proc. w tym roku, 5 proc. w roku przyszłym i o 3,4 proc. w 2023 r.

NBP w lipcowym raporcie o inflacji przedstawił także kształtowanie się inflacji bazowej. W roku bieżącym inflacja bazowa bez cen żywności i energii ma wynieść 3,6 proc., w roku 2022 ma być to 3,2 proc., a w 2023 - 3,5 proc.

NBP opublikował także projekcję wzrostu PKB. Według centralnej ścieżki, w 2021 r. wzrost PKB wyniesie 5 proc., w 2022 r. 5,4 proc. i 5,3 proc. w 2023 r. W projekcji marcowej centralna ścieżka przewidywała, że PKB w 2021 r. wzrośnie o 4,1 proc., a w latach 2022 i 2023 wzrost gospodarczy będzie wynosić 5,4 proc.

Rewizja w górę ścieżki PKB w 2021 r. jest wynikiem szybszej od założeń poprzedniej projekcji odbudowy krajowej aktywności gospodarczej w I kw. br. Dane te, wraz z relatywnie korzystnymi wynikami gospodarczymi za kwiecień i maj br., pomimo utrzymywania się w tym okresie trudnej sytuacji epidemicznej, wskazują na wyższy niż zakładano stopień dostosowania podmiotów gospodarczych do funkcjonowania w okresie pandemii - napisano w lipcowym "Raporcie o inflacji".

Dynamika płac utrzyma się na podwyższonym poziomie

Odnosząc się do rynku pracy, NBP wskazał, że skalę redukcji zatrudnienia w ub.r. łagodziły rządowe działania osłonowe, a także dążenie firm do chomikowania pracy (ang. labour hoarding), na co miały wpływ niedobory pracowników w wielu segmentach rynku odnotowywane przed wybuchem pandemii. W efekcie - jak stwierdził NBP - dostosowanie na rynku pracy następowało w dużym stopniu poprzez obniżenie średniej liczby przepracowanych godzin.

Wzrost popytu na pracę wynikający ze znoszenia restrykcji oraz wyraźnej poprawy koniunktury będzie więc w znacznej mierze zaspokajany bardziej intensywnym wykorzystaniem już zatrudnionej siły roboczej, zwłaszcza że wzrost liczby pracujących będzie hamowany przez ograniczoną podaż pracy - napisał w raporcie NBP.

Zdaniem NBP, po spowolnieniu odnotowanym w ubiegłym roku dynamika wynagrodzeń w horyzoncie projekcji ponownie przyśpieszy.

W 2021 r. tempo wzrostu płac będzie podwyższać odbudowa intensywności pracy spowodowana znoszeniem ograniczeń w funkcjonowaniu kolejnych sektorów gospodarki. Z drugiej strony, siłę negocjacyjną pracowników ogranicza utrzymująca się w części branż zmniejszona liczba ofert pracy oraz wysoka liczba imigrantów zarobkowych. Potwierdzają to wyniki badań przedsiębiorstw wskazujące na nadal niższy niż przed pandemią odsetek firm zgłaszających presję na wzrost płac ze strony pracowników i planujących podwyżki - czytamy.

W ocenie NBP, wzrost wynagrodzeń w 2021 r. w gospodarce narodowej obniża również zamrożenie płac i istotna redukcja wypłat nagród i premii w niektórych podmiotach sektora finansów publicznych, choć - jak zauważa bank centralny - w ochronie zdrowia fundusz płac podwyższają zmiany dotyczące wynagrodzeń zasadniczych personelu medycznego oraz środki przeznaczone na walką z pandemią.

W latach 2022-2023 dynamika wynagrodzeń utrzyma się na podwyższonym poziomie ze względu na rosnący popyt na pracę przy niskim zasobie osób, które mogłyby podjąć zatrudnienie. Planowana przez rząd podwyżka płacy minimalnej w 2022 r. będzie miała neutralny wpływ na tempo wzrostu wynagrodzeń w całej gospodarce ponieważ nie zmienia relacji najniższego i przeciętnego wynagrodzenia - przekazał NBP.

W centralnej ścieżce projekcji inflacji i PKB, NBP przewiduje, że wynagrodzenie w 2021 r. wzrosną o 8,1 proc. r/r; (w 2022 będzie to 7,8 proc. r/r); liczba pracujących także wzrośnie - o 0,6 proc. r/r (w 2022 r. wzrost o 0,3 proc. r/r); z kolei stopa bezrobocia wzrośnie o 3,2 proc. r/r. (2,9 proc. r/r/ w 2022 r.) Wydajność pracy zwiększy się w 2021 r. o 4,4 proc. r/r.