Prawie 23 tysiące mieszkańców Portugalii nie otrzymuje na czas wynagrodzenia za pracę – wynika z badań tamtejszej inspekcji pracy. Statystyki pokazują, że to trzy razy więcej osób niż rok wcześniej. Okazuje się też, że z wypłatą najczęściej zalegają przedsiębiorcy z branży budowlanej i turystycznej.

Zjawisko spóźniania się z wypłatą pensji załodze zawsze istniało na naszym rynku pracy, będąc niejako kwestią kulturową. Nigdy jednak nie było ono tak powszechne, jak w chwili obecnej - stwierdził Pedro Pimenta Bras, portugalski Generalny Inspektor Pracy.

Niektórzy twierdzą, że dane przedstawione przez niego są nieprecyzyjne, bo bazują jedynie na statystykach odnoszących się do istniejących przedsiębiorstw i nie uwzględniają spółek, które zakończyły już działalność. Tymczasem w 2012 roku w Portugalii zlikwidowano w związku z zakończeniem działalności gospodarczej przez firmę lub redukcjami etatów 205 tysięcy miejsc pracy.

Jedna z dwóch największych centrali związkowych w Portugalii twierdzi, że na zaległe wynagrodzenia czeka nie 23, ale 43 tysiące osób. Wartość tych pensji szacowana jest na łączną kwotę 316 mln euro.

(mn)