Posłowie prawdopodobnie nie zajmą się zmianami w podatkach. Komisyjny projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych uchwalony w połowie maja przewidywał obniżenie dwóch najwyższych stawek podatkowych.

Dotyczyło to stawki 40 procentowej, która miała zostać obniżona do 36 procent, a także 30 procentowej do 29 procent. Jednak propozycja komisji, która kilka miesięcy czeka na przegłosowanie nieoczekiwanie została dzisiaj zdjęta z porządku obrad Sejmu.

Wnioskował o to sam przewodniczący sejmowej komisji finansów Mirosław Sekuła. Powodem jest to, że projekt „był przyjmowany w innej przestrzeni politycznej i w innych warunkach makroekonomicznych”. Znaczy to, że projekt powstał kiedy istniała jeszcze koalicja AWS-UW a inflacja nie przekraczała założeń. Po zmianie przestrzeni politycznej i warunków makroekonomicznych premier zapowiedział przedstawienie rządowej wersji czyszczącej ustawy podatkowej. Szef komisji finansów czeka więc nie robiąc sobie jednak złudzeń co do tego, że propozycja rządu nie będzie rewolucją: „Zmiany czyszczące to nie zmiany znaczące więc nie byłoby wtedy zmiany stopni podatkowych, zmiany poszczególnych wysokości opodatkowania w poszczególnych przedziałach podatkowych”. Zanosi się więc na to, że i za rok skala podatkowa wyniesie 19, 30 i 40 procent.

Posłuchaj także warszawskiego reportera RMF FM Tomasza Skorego:

00:35