Po zapewnieniu dyrektora szpitala w Miastku o podwyższeniu pensji pielęgniarkom o 200 złotych, te zakończyły głodówkę i zwiesiły protest. Kilka godzin wcześniej protest przerwały też siostry z Bytowa. Im udało się wynegocjować 100 złotych podwyżki.

Pielęgniarki z obu szpitali rozpoczęły głodówkę tego samego dnia. Siostry siedziały na korytarzach szpitali i żądały podwyżki. Dyrektorzy placówek zgodnie twierdzili, że nie są w stanie spełnić ich żądań. A jednak po czterech dniach pieniądze się znalazły. Zadłużonemu szpitalowi w Miastku z pomocą przyszła Pomorska Kasa Chorych, która zgodziła się wypłacić pieniądze za niewykorzystane kontrakty. Siostry z Bytowa oprócz obiecanej podwyżki dostaną także 240 złotych jako ekwiwalent za odzież roboczą. To, że protesty zakończyły się nie znaczy, że będzie tak spokojnie bowiem podjęcie głodówki rozważają pielęgniarki ze szpitali w Czułchowie i Szczecinku.

Posłuchaj także relacji słupskiego reportera RMF FM Adama Kasprzyka:

00:15