Zapowiadany przez Baracka Obamę i Donalda Tuska polsko-amerykański szczyt gospodarczy nie odbędzie się, jak planowano, jesienią, ale najwcześniej wiosną - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Tematem szczytu na najwyższym szczeblu ma być wydobycie gazu łupkowego i stworzenie funduszu innowacyjności. Ale przygotowania do tego wydarzenia są w powijakach.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że spotkanie planowane jest na przełomie I i II kwartału przyszłego roku w Polsce. Z kolei resort gospodarki podał, że odbędzie się ono w I kwartale w Warszawie. O takim terminie mówi też Paweł Pietrasiński, szef sekcji handlowo-ekonomicznej Ambasady Polskiej w Waszyngtonie. Przyznaje, że nie ma jeszcze dokładnego terminu. Nie zostały powołane komitety sterujące - mówi.

Jak ustalił dziennik w środowiskach biznesowych, które są zaangażowane w przygotowania, opóźnienia powstają głównie z powodów organizacyjnych. W rządzie nikt nie ma czasu się tym zajmować ze względu na polską prezydencję w UE i kampanię wyborczą, na dodatek jest sezon wakacyjny. Nie ma gotowych postulatów obu rządów, a także organizacji gospodarczych - podsumowuje jeden z rozmówców gazety.

Według Doroty Dąbrowski z Amerykańskiej Izby Handlowej, która koordynuje organizację szczytu z ramienia środowisk biznesowych, lepiej, że spotkanie zostanie przygotowane z nowym rządem. To lepszy czas, żeby mówić o konkretach - podkreśla.

Z kolei Roman Rewald, były prezes Izby, zapewnia, że środowiska biznesowe mają ustalone swoje postulaty i odbywają już spotkania w sprawie szczytu.

W spotkaniu mają uczestniczyć urzędnicy wysokiego szczebla i przedstawiciele organizacji biznesowych. Administrację amerykańską ma reprezentować sekretarz handlu.