Nie będzie na razie kolejnego etapu prywatyzacji największego polskiego banku - PKO BP. Resort skarbu wstrzymał sprzedaż kolejnego pakietu akcji, który na jesieni miał trafić także do inwestorów indywidualnych.

Sytuacja na rynkach jest niestabilna a do przeprowadzenia tak dużej transakcji potrzebne są optymalne warunki. Rozchwianie światowych rynków negatywnie wpływa także na warszawską giełdę - napisano w komunikacie resortu skarbu. Ministerstwo planowało sprzedaż od 10 do 15 procent akcji pozostają w rekach skarbu państwa.

To miała być ostatnia duża prywatyzacja tego rządu. Eksperci szacowali, że ze sprzedaży akcji PKO do budżetu mogło wpłynąć nawet 7-8 miliardów złotych. Były to szacunki sprzed ostatniej przeceny na warszawskiej giełdzie. Gdy resort skarbu ogłaszał plan prywatyzacji akcje PKO BO kosztowały 42 złote - od początku sierpnia spadły do 32 złotych. Dziś kosztowały 36 zł.

Już w ubiegłym tygodniu minister skarbu Aleksander Grad zapowiadał, że we wtorek MSP podejmie decyzję w sprawie oferty PKO BP. Informował, że skłonny ją jest przesunąć z powodu sytuacji na rynkach.