Unijna akceptacja pod krajowymi planami finansowymi może wkrótce stać się koniecznością. W czwartek unijni przywódcy mają podjąć decyzję, czy budżety ich państw mają podlegać europejskim regułom finansowym. Kontrolerem wówczas ma być Bruksela. A za nieprzestrzeganie zasad będą groziły kary.

To ma być ratunek dla mocno chwiejącej się strefy euro. Ekonomiści podkreślają, że bez tego mechanizmu może ona nie przetrwać, bo bogate kraje takie jak Niemcy czy Francja nie mogą bez końca dotować tych, które zaciągają horrendalne długi i mają kłopoty z wypłacalnością - jak ostatnio Grecja. Mechanizm ma sprawić, by już więcej w Europie żaden kraj nie znalazł się na skraju bankructwa i by inne państwanie musiały za to płacić.

Teraz Unia chce zapobiegać. Podstawą mechanizmu ma być najpierw ograniczanie długów przez kraje już dramatycznie zapożyczone, jak Grecja czy Hiszpania. A później pilnowanie wydatków wszystkich. Jak tłumaczy ekonomista Maciej Reluga, chodzi o to, by wtedy, gdy gospodarki rozwijają się bardzo szybko nie prowadzić polityki nadmiernego wydawania. Europejski mechanizm ma być też takim zewnętrznym hamulcem dla polityków, którzy zbyt łatwo chcieliby wydawać pieniądze - na przykład przed wyborami. Teraz choć trochę będą mieli związane ręce.

Ten mechanizm ma jednak również wady. Może się nie sprawdzać zwłaszcza w sytuacjach wyjątkowych. Poszczególne kraje będą mieć zdecydowanie mniejsze pole manewru w przypadku kataklizmu, takiego jak powódź, albo kryzysu ekonomicznego. Nie będzie można znacznie zwiększać wydatków na usuwanie skutków klęsk. Nie będzie też można zwiększać deficytu budżetowego i wydatków po to, by stymulować wzrost gospodarczy, bo unijny stróż będzie patrzył poszczególnym ministrom finansów na ręce i przypominał o umowie. Odpada więc wizja wychodzenia z kryzysu poprzez - na przykład - roboty publiczne.

Nie wszystkie kraje będą się więc chciały zgodzić na to, by aż tak bardzo Unia związała im ręce. Dlatego będą się starały dopisać klauzulę, by mechanizm wyłączać w sytuacjach wyjątkowych. I o to może się toczyć zażarta walka.