Szefowa Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde odniosła się do planów większości sejmowej, by postawić szefa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Konferencję w obronie Glapińskiego zorganizowali członkowie zarządu NBP, którzy wcześniej skierowali list w tej sprawie do marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

List datowany na 1 grudnia to odpowiedź Lagarde na korespondencję Glapińskiego z 15 listopada. Szefowa EBC przytacza w nim m.in. art. 227 Konstytucji, który miałby być według opozycji jedną z podstaw postawienia szefa NBP przed Trybunałem Stanu. Jego ustęp 4. mówi, że "Prezes Narodowego Banku Polskiego nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z godnością jego urzędu".

Lagarde w swoim liście przypomina, że unijne prawo chroni prezesów banków centralnych. Sygnalizuje też, że stawianie szefa banku centralnego przed Trybunałem, a przede wszystkim automatyczne zawieszanie go w obowiązkach może być nielegalne. 

Szefowa EBC proponuje Glapińskiemu, by ewentualną uchwałę Sejmu o postawieniu go w stan oskarżenia (co skutkowałoby zawieszeniem w obowiązkach) skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który miałby się wypowiedzieć ws. jej zgodności z prawem. Na koniec prosi, by informował ją o postępach w tej sprawie. 

Członkowie zarządu NBP bronią Glapińskiego

Swój sprzeciw wobec planów postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu wyrazili w liście do marszałka Sejmu Szymona Hołowni członkowie zarządu Narodowego Banku Polskiego. 

"(...) w ostatnich tygodniach, przedstawiciele koalicji, która powierzyła Panu funkcję marszałka Sejmu, ponawiają zapowiedzi postawienia prezesa NBP profesora Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu za nieskuteczną walkę z inflacją oraz skup obligacji Skarbu Państwa w okresie COVID. Zarzuty te nie mają uzasadnienia - działania NBP i jego prezesa w latach 2020-23 były oparte o najlepszą wiedzę ekonomiczną, realizowały interes gospodarczy RP i były zgodne z prawem" - podkreślono w liście.

"Działania NBP w latach 2020-23 uratowały nasz kraj przed zapaścią gospodarczą, a następnie zdusiły inflację będącą, przede wszystkim rezultatem pandemii Covid oraz polityki Rosji. Wobec powyższego, postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu byłoby ukaraniem za przykładne wykonanie jego obowiązków" - czytamy w dokumencie.

Członkowie zarządu NBP zorganizowali też specjalną konferencję prasową w obronie Adama Glapińskiego. Wiceprezes NBP Marta Kightley mówiła na konferencji, że wysoka inflacja, jaka wystąpiła w Polsce, jest charakterystyczna dla całego naszego regionu, a jej przyczyny to pandemia Covid-19 i wojna na Ukrainie. NBP był jednym z tych banków centralnych, które pierwsze podjęły walkę z inflacją - już w 2021 r. Jest to walka bardzo skuteczna - zapewniała. 

Inni członek zarządu NBP - Paweł Szałamacha - odpowiadał na zarzuty dot. skupu obligacji Skarbu Państwa w okresie pandemii. Nie mieliśmy żadnych wątpliwości co do tego, że potrzebne są działania niestandardowe, nadzwyczajne. Te działania są w pełni zgodne z Konstytucją RP - mówił. Jak przekonywał, skup był prowadzony w sposób przejrzysty i zgodnie z najwyższymi standardami. 

Z kolei wiceprezes NBP Rafał Sura zwrócił uwagę, że ustawa o Trybunale Stanu, zawierająca przepis, który dotyczy postawienia prezesa NBP przed tym Trybunałem, pochodzi z "1982 r,., 26 marca, czyli została uchwalono 3 miesiące po wprowadzeniu stanu wojennego".

Zarzuca się, że prezes nie dochowuje standardów art. 227 ust 4 Konstytucji, który mówi, że prezes NBP nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego oraz prowadzić działalności, która nie dałaby się pogodzić z godnością urzędu. Proszę wskazać konkretny czyn, któremu można by przypisać, że prezes złamał Konstytucję lub ustawę o NBP. Za wypowiedzi konsekwencji nie ponosi żaden obywatel RP, a także prezes NBP, bo korzysta z konstytucyjnej wolności słowa - mówił Sura.

Dlaczego sejmowa większość chce postawić Glapińskiego przed Trybunałem Stanu?

Zapowiedź postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu była jednym ze 100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów, ogłoszonych przez Koalicję Obywatelską w czasie kampanii wyborczej. 

Na liście 100 konkretów KO wyjaśnia, że chce rozliczyć Glapińskiego "za zniszczenie niezależności Narodowego Banku Polskiego i brak realizacji podstawowego zadania NBP, jakim jest walka z drożyzną". 

21 października w Sejmie lider KO Donald Tusk powiedział, że opozycja ma większość, żeby postawić prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. 
W tej chwili dysponujemy większością głosów wystarczającą, aby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP. Analizujemy tę kwestię, bo chcemy w sposób odpowiedzialny używać tego bardzo poważnego narzędzia dyscyplinującego do odpowiedzialności politycznej, czasami też karnej polityków i funkcjonariuszy najwyższego szczebla - podkreślił Tusk.