Nie będzie zmiany na stanowisku prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Po tygodniu namysłów i zasięgnięciu rady lekarzy, Stanisław Gajek postanowił wycofać swoją dymisję. Wczoraj poinformował o tym premiera. Prezes ZUS przyznał, że ostatnio nie czuł się najlepiej. By nie popaść w jeszcze większe kłopoty zdrowotne musi teraz mniej pracować.

Ze słów prezesa ZUS wynika, że to nie polityka a zdrowie przemawiało za jego odejściem, a teraz lepsza kondycja skłania go do zostania na stanowisku szefa Zakładu. Choć szef ZUS jest w lepszej kondycji, to jednak kierowana przez niego isntytcuja wciąż ma bardzo poważne kłopoty. W przyszłym roku Zakład dostanie mniejszą dotację na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych niż życzyłby tego sobie prezes ZUS. Na dodatek państwowy ubezpieczyciel pogrążony jest w długach, ma

zaciągnięte kredyty w bankach komercyjncych, a nowy system informatyczny wciąż nie działa. Wyjście z tej zapaści - zdaniem Gajka - potrwa conajmniej rok.

Wiadomości RMF FM 10:45