Z informacji "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że minister finansów Teresa Czerwińska nie godzi się na złamanie, zawieszenie czy likwidację umocowanej w prawie zasady powstrzymującej państwo przed nadmierną hojnością. Oznacza to, że umieszczenie w przyszłorocznym budżecie 500+ na każde dziecko i trzynastej emerytury może być niemożliwe.

Regułę wydatkową, na którą ma powoływać się Teresa Czerwińska, stworzył wiceminister finansów w rządzie PO-PSL Ludwik Kotecki. W jego ocenie, "piątka Kaczyńskiego" w połączeniu z już wprowadzonymi nowymi sztywnymi pozycjami w budżecie spowoduje przekroczenie dopuszczalnego limitu wydatków aż o ok. 58 mld zł. Według niego PiS może zrealizować swoje obietnice tylko dzięki złamaniu reguły wydatkowej.

Tymczasem Czerwińska, przemawiając w ubiegłym tygodniu na Forum Bankowym, mówiła, że reguła ta "jest kluczowym narzędziem konstrukcji budżetu obok przestrzegania norm fiskalnych zawartych w pakiecie stabilności i wzrostu".

"Jej słowa mogą oznaczać brak zgody na jakiekolwiek majstrowanie przy regule i, co równie ważne, na planowanie deficytu łamiącego unijny limit 3 proc. PKB. Minister, twardo opowiadając się za utrzymaniem w ryzach wydatków, dużo ryzykuje, bo wiele wskazuje, że nie da się tego pogodzić z piątką Kaczyńskiego" - pisze "DGP".

Sytuacja jest trudna i będzie wymagała wielu ryzykownych zabiegów księgowych. Przez rok może jakoś się uda, ale nie da się tak planować każdego budżetu - mówi z rozmowie z gazetą osoba z Ministerstwa Finansów.

"Nowa piątka PiS" to: wprowadzenie 500 plus od pierwszego dziecka, brak podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia, trzynasta emerytura, obniżenie kosztów pracy, przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych przede wszystkim w małych miastach i na wsiach