Kraje Eurolandu nareszcie pokazały determinację i zdecydowanie w walce z kryzysem zadłużeniowym, dzięki czemu obawy o stabilność strefy euro łagodnieją. Najpierw przewodniczący Jose Manuel Barroso zapowiedział, że Komisja Europejska przedstawi wkrótce dostępne rozwiązania dotyczące wprowadzenia euroobligacji. Później, po telekonferencji z premierem Grecji Jeorjosem Papandreu, kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy wydali wspólne oświadczenie, w którym wyrazili przekonanie, że Grecja pozostanie w strefie euro.

Poinformowali również o zdeterminowaniu greckiego rządu do realizacji reform w celu uzyskania kolejnej transzy pakietu ratunkowego. Dobre wieści napłynęły też z Włoch, gdzie Izba Deputowanych udzieliła rządowi wotum zaufania w sprawie pakietu oszczędnościowego o łącznej wartości 54 mld euro. Wszystko to ma kluczowe znacznie w obliczu dzisiejszej aukcji obligacji hiszpańskich. Hiszpania chce pozyskać z rynku około 4 miliardów euro, przy czym jej szacowane potrzeby zadłużeniowe na wrzesień wynoszą 10 miliardów euro, z czego 7,5 miliarda to zapadalność długu. Na eurodolarze od początku tygodnia obserwujemy korektę, po silnych zeszłotygodniowych spadkach. Kurs EUR/USD porusza się obecnie w krótkoterminowym kanale wzrostowym, osiągając coraz wyższe maksima (wczorajsze na poziomie 1,3780), jednak nadal obowiązuje scenariusz spadkowy, w którym kurs może testować poziomy 1,3500, a w dłuższej perspektywie 1,3200. Kierunek dzisiejszym notowaniom mogą wyznaczyć ważne odczyty makroekonomiczne z USA. Dzisiaj poznamy poziom inflacji CPI za sierpień, liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz poziom produkcji przemysłowej za sierpień. Rynek spodziewa się, że poziom produkcji przemysłowej w Stanach Zjednoczonych wyniesie 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, a nasza prognoza wynosi -0,3 proc. Czynniki przemawiające za spadkiem produkcji to drastyczna zniżka subindeksu produkcji w sierpniowym indeksie ISM (z 52,3 w lipcu do 48,6 w sierpniu) oraz obniżenie się wykorzystania mocy produkcyjnych w sierpniu (po znaczącym wzroście w lipcu). W przypadku potwierdzenia naszej prognozy doszłoby do pogorszenia sentymentu inwestycyjnego na rynku.

Lepsze nastroje na otwarciu

Powrót optymizmu na rynki globalne będący wynikiem wczorajszej deklaracji przywódców Niemiec i Francji o tym, że Grecja powinna pozostać w strefie euro, powinien w dniu dzisiejszym wspierać złotego. Na otwarciu dzisiejszej sesji kurs EUR/PLN znajdował się na poziomie 4,3918, a USD/PLN 3,1988. Widać więc, iż złoty jest o krok od pokonania istotnych psychologicznie poziomów. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że złoty w trakcie ostatniego tygodnia stracił najmocniej spośród walut regionu w relacji do euro (2,8 proc.), wobec 2,7 proc. przez HUF i 0,1 proc. przez CZK, można oczekiwać krótkoterminowej korekty na kanwie poprawy nastrojów. Tymczasem 3-miesięczna implikowana zmienność wzrosła wczoraj do blisko 14 proc., podczas gdy jeszcze na początku miesiąca znajdowała się w pobliżu 12 proc. Ryzykiem dla takiego scenariusza mogą być negatywne informacje napływające ze strefy euro lub słabsze dane makroekonomiczne publikowane w USA podczas drugiej części krajowej sesji. Inwestorzy szczególnie bacznie będą się przyglądać danym dotyczącym produkcji przemysłowej w USA. Ponieważ spodziewamy się spadku produkcji o 0,3 proc., tym samym zakładamy pogorszenie sentymentu w drugiej części krajowej sesji i osłabienie złotego. Tym bardziej, iż dziś na krajowym rynku brak jest znaczących publikacji makroekonomicznych. Technicznie przebicie poziomu 4,40 na EUR/PLN skutkować może ruchem w kierunku kolejnego poziomu oporu na 4,45.

Krzysztof Wołowicz

Aleksandra Włodarczyk

DM TMS Brokers S.A.