Jeszcze dziś nowy prezes Narodowego Banku Polskiego, Marek Belka ma podpisać zgodę na ponowne otwarcie przez Polskę elastycznej linii kredytowej w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. To dla Polski ważna decyzja, bo po pierwsze zapewni większą stabilność naszej waluty.

Pieniądze z elastycznej linii kredytowej w MFW będą mogły być wykorzystane, gdy frank, dolar albo euro zbyt szybko zaczną drożeć lub tanieć. A to byłoby zabójcze dla gospodarki.

Wartość linii kredytowej to 20 miliardów dolarów. Roczna prowizja wyniesie około 180 milionów złotych. Warto jednak pamiętać, że dzięki temu tańsze będą pozostałe kredyty, które zaciąga Polska, więc te 180 milionów po prostu nam się zwróci.

Poprzedni zarząd Narodowego Banku Polskiego nie chciał podpisać zgody na zaciągnięcie tego kredytu, bo uważał, że jest nam niepotrzebny. Był za to krytykowany przez większość ekonomistów.