Przeprowadziła Finlandię przez epidemię covid prosto do NATO, ale i tak większość pamięta ją jako imprezującą premier. Ale Sanna Marin niczego nie żałuje. Jak mówi w rozmowie z miesięcznikiem Elle, chodzi na imprezy, jak tylko znajdzie czas.

Sanna Marin, która została premier Finlandii w wieku 34 lat, przeprowadziła ten kraj przez ciężkie czasy epidemii koronawirusa i doprowadziła do bram NATO w rekordowo krótkim procesie akcesyjnym. Mimo tych sukcesów znana jest na całym świecie z imprezowania, a to przez zdjęcia i filmy, jakie wyciekły do sieci. Widać na nich, jak pije drinki i tańczy. Jej seksowne ruchy zostały przez niektórych odebrane jako niestosowne. Marin nie zamierza jednak przepraszać.

Odebrałam to jako wtargnięcie w prywatną strefę mojego życia. Odczułam to jak atak osobisty - mówi dziś w rozmowie z dziennikarzami amerykańskiej edycji Elle - Problem nie w tym, że tańczyłam. Widzieliśmy już wielu polityków, którzy śpiewali, tańczyli, pili. Problem w tym, że wyglądałam za seksownie, byłam za młoda, ubrana inaczej, niż ludzie oczekiwali.

Chciałam pokazać młodemu pokoleniu, zwłaszcza młodym kobietom, że mogą być sobą. Nie udawać kogoś innego - kontynuuje. 

Podkreśla, że na stanowisku szefa rządu w Helsinkach ciężko pracowała. Miałam dwa tygodnie wakacji w lecie. Kiedy pracuję, nie piję. Muszę być skupiona. Ale jak mam wolne, mogę spotykać się z przyjaciółmi na drinku. Piję, tańczę, nikomu nie robię krzywdy - mówi. 

Sanna Marin wspomina, że została premierem w grudniu 2019 roku, kilka miesięcy później wybuchła epidemia koronawirusa. 

Pracowałam 7 dni w tygodniu, często od 6:00 rano do 24:00 w nocy. Miałam wrażenie, że odpracowywałam cały tydzień w jeden dzień, pracę całego miesiąca odwalałam w tydzień - mówi. 

Kiedy w końcu sytuacja z covidem się uspokoiła, w Ukrainie wybuchła wojna. Marin stała na czele rządu państwa, które ma najdłuższą linię graniczną z Rosją w Europie. Jak mówi, wiedziała, że przed Finlandią jest tylko jedna droga: Musimy zostać członkiem NATO. I wprowadziła Finlandię do NATO w trakcie najkrótszego okresu ratyfikacyjnego w 74-letniej historii Paktu. 

Sanna Marin nadal uważa, że "jeśli Ukraina przegra wojnę, wszyscy przegramy". Osobiście uważam, że nie ma rozwiązania, które pozwoliłoby Putinowi wyjść z tego z twarzą. Uważam, że powinniśmy się go pozbyć - stwierdza. 

Sanna Marin trzyma się z daleka od polityki. Pracuje w kierowanym przez b. premiera Wielkiej Brytanii Tony’ego Blaira Institute for Global Change, samotnie wychowuje dziecko (rozwiodła się w 2023 roku - red.) i widywana jest na pokazach mody w Paryżu w towarzystwie Victorii Beckham czy Sharon Stone. 

W rozmowie z Elle przyznaje, że już wypatruje nowych wyzwań. 

Uważam, że kobiety zasługują na wszystko. Powinny wszystko dostawać, tak samo jak mężczyźni. Nie jestem już premierem, ale dalej imprezuję - śmieje się na końcu wywiadu.