Jedna trzecia Brytyjczyków zasypia za kierownicą. Takie wyniki przynosi ankieta przeprowadzona w Wielkiej Brytanii. Do trwającej ułamek sekundy utraty świadomości za kierownicą przyznało się 45 proc. mężczyzn.

To moment,w którym podrywają gwałtownie głowę walcząc z nadchodzącym snem. Takiej samej, chwilowej drzemki podczas jazdy doświadcza jedna piąta ankietowanych kobiet. Te ustalenia nie powinny jednak dziwić skoro aż połowa Wyspiarzy przyznaje się do tego, że prowadzi samochód po mniej niż 5 godzinach snu.

Kierowców, którzy zasnęli za kierownica, mieli wypadek, lub jakimś cudem go uniknęli jest znacznie mniej. W tej kategorii mieści się 14 proc. Brtyjczyków i 2 proc. Brytyjek.  Zdaniem ekspertów z Instytutu Badania Snu, który działa  przy Uniwersytecie w Loughborough, pierwszą oznaką nadchodzącego niebezpieczeństwa jest nadmiernie mruganie powiek. Gdy głowa zaczyna opadać w dół może być już za późno. Co roku z powodu braku snu i zmęczenia kierowców, ginie na brytyjskich drogach około 300 osób.