Polskie piłkarki ręczne zagrają w 1/8 finału mistrzostw świata w Serbii. Biało-czerwone zapewniły sobie awans po zwycięstwie nad Argentyną. Wygrały w Zrenjaninie z niżej notowanymi rywalkami 31:17 (14:9). ​Dla polskich szczypiornistek to trzecie zwycięstwo w fazie grupowej. Wcześniej pokonały Angolę i Paragwaj. Przegrały tylko z Hiszpanią.

Podobnie jak w pierwszym meczu z Paragwajem, Polki w konfrontacji z Argentyną były zdecydowanym faworytem. Wszystko szło zgodnie z planem w pierwszych minutach i... w ostatnim kwadransie.

Spotkanie rozpoczęło się nietypowo i pechowo dla biało-czerwonych. Już w pierwszej akcji zderzyły się Kinga Grzyb z Patrycją Kulwińską, w czym pomogła im jedna z Argentynek. Ta druga długo leżała na boisku, wreszcie jednak o własnych siłach podniosła się, a cztery minuty później zdobyła gola na 4:1.

Do 8. minuty Polki przeważały, do stanu 6:1. W ataku praktycznie nie napotykały na opór, a w bramce znakomicie spisywała się Małgorzata Gapska, która do 6. minuty obroniła dwa karne. Potem gra się wyrównała. Na domiar złego, podopieczne trenera Kima Rasmussena popełniły kilka prostych błędów, oddawały rzuty z nieprzygotowanych pozycji i rywalki zmniejszyły straty do trzech goli (5:8, 7:10).

Ku zdumieniu nielicznie zebranej publiczności, do końca pierwszej połowy gra toczyła się gol za gol. Argentynki nie wykorzystały chwili słabości rywalek i same popełniały rażące błędy. Zamiast doprowadzić do wyrównania, do szatni na przerwę schodziły przegrywając 9:14.

Zagrały słabiej, ale awansowały

Biało-czerwone na drugą połowę wyszły zmotywowane i bardziej skupione. Rozpoczęły od dwóch goli Agnieszki Jochymek, po których wygrywały 16:9. Potem ich jedynym zadaniem było utrzymanie korzystnego rezultatu.

Tak rzeczywiście się działo, ale Polki notowały sporo złych zagrań. Od 35. minuty nastąpił okres chyba najgorszej gry polskiego zespołu na tych mistrzostwach. Od stanu 18:10 biało-czerwone straciły cztery bramki z rzędu.
Na szczęście dla Polek, rywalki opadły z sił. Ostatni kwadrans należał do naszych zawodniczek, które już niepodzielnie panowały na boisku.

Mimo słabszego tym razem występu, biało-czerwone zapewniły sobie awans do 1/8 finału.

(MRod)