Policja wyjaśnia okoliczności groźnie wyglądającego zdarzenia na trasie S7 koło Olsztynka, gdzie kierujący seatem z trzyosobową rodziną uderzył w barierki. Właściciel rozbitego auta poinformował, że wpadł w poślizg, bo kierowca volkswagena zajechał mu złośliwie drogę i przyhamował. Zobacz dramatyczne nagranie z miejsca zdarzenia.

Dramatyczna relacja z tego zdarzenia - zamieszczona przez kierowcę seata w mediach społecznościowych - wywołała w ostatnich dniach poruszenie wśród internautów.

"Samochód marki volkswagen (...) zajechał mi złośliwie drogę i wcisnął hamulec, w wyniku czego musiałem hamować przy prędkości ponad 100 km/h i wpadając w poślizg miałem bardzo groźny wypadek" - napisał pan Sergiusz.

Seat zjechał na pobocze i uderzył w barierki ochronne po prawej stronie drogi. Auto zostało mocno uszkodzone, na szczęście nikomu z pasażerów nic poważnego się nie stało. 

Razem z kierowcą jechała jego żona i 4-letni synek. Do zdarzenia doszło w minioną sobotę,  na drodze S7 między Ostródą a Olsztynkiem w woj. warmińsko-mazurskim. Policja uznała je za kolizję.

Pan Sergiusz zaznaczył, że nie miał wideorejestratora, dlatego zwrócił się do internautów o pomoc w namierzeniu kierowcy volkswagena lub o przekazanie informacji bezpośrednio policji. 

Do apelu dołączyło się wielu innych internautów. W efekcie zgłosił się świadek, który nagrał całe zdarzenie na samochodową kamerkę.

Z relacji świadków wynika, że osoba kierująca volkswagenem odjechała z miejsca zdarzenia przed przyjazdem służb.

Olsztyńska policja poinformowała w czwartek, że prowadzi czynności wyjaśniające, które ma ustalić dokładne okoliczności i przyczyny zdarzenia na drodze S7. 

"Jeżeli okaże się, że do zdarzenia doszło w wyniku agresywnego zachowania kierującego osobowym volkswagenem będzie on musiał liczyć z surowymi konsekwencjami" - zaznaczył Andrzej Jurkun z policji w Olsztynie.