42-latek utonął w nocy podczas wędkowania na rzece Wieprz w gminie Nielisz (Lubelskie). Na ratunek tonącemu do wody skoczył jego kolega, ale nie udało mu się go uratować z powodu silnego nurtu rzeki. Z ustaleń policji wynika, że wcześniej mężczyźni pili alkohol.

Około godz. 3.00 w nocy z czwartku na piątek funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o tym, że mężczyzna wpadł do rzeki w miejscowości Staw Noakowski Kolonia w gminie Nielisz.

Policjanci i strażacy penetrując brzeg rzeki odnaleźli w wodzie mężczyznę, którego zatrzymał wystający z wody konar drzewa. Niestety było już za późno, 42-latek nie dawał oznak życia. Lekarz stwierdził jego zgon – poinformowała Katarzyna Szewczuk z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu policjantka.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 42-latek razem ze swoim znajomym poszli w czwartek wieczorem nad Wieprz. Podczas biwakowania wędkowali i spożywali alkohol. Pod koniec pobytu, kiedy planowali już wracać do domu, 42-latek stanął nad brzegiem.

W pewnym momencie zachwiał się i wpadł do rzeki. Jego kolega wskoczył za nim, aby go ratować. Nie zdołał jednak utrzymać mężczyzny z powodu silnego nurtu rzeki – dodała policjantka. 

Od początku sezonu letniego w województwie lubelskim utonęło już 13 osób.