Szef NATO oświadczył, że z ubolewaniem przyjął decyzję Rosji o zawieszeniu udziału w programie o redukcji zbrojeń strategicznych. Zaapelował do Moskwy o ponownie przemyślenie swojego kroku. Odnosząc się bezpośrednio do orędzia Putina Jens Stoltenbrg powiedział, że przywódca Rosji eskaluje wojnę.

Nikt nie atakuje Rosji. To Rosja jest agresorem - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, nawiązując do słów Władimira Putina. Przywódca Rosji wygłosił dziś orędzie, w którym obwinił Zachód za rozpętanie wojny w Ukrainie.

Utrzymywał m.in., że to państwa NATO wywołały wojnę na Ukrainie, a Rosja "stara się ten konflikt zakończyć", zachodnie sankcje jakoby nie mają wielkiego wpływu na rosyjską gospodarkę, a kraj znajduje się w stanie ciągłego zagrożenia ze strony USA i ich sojuszników, którzy rzekomo "chcą przekształcić wojnę na Ukrainie w globalny konflikt i postawili sobie za cel zniszczenie Rosji".

Putin ogłosił też, że Moskwa zawiesza swój udział w amerykańsko-rosyjskim porozumieniu o redukcji zbrojeń strategicznych Nowy START, zawartym w 2010 roku.

Szef NATO Jens Stoltenberg wezwał Moskwę do przemyślenia decyzji o zawieszeniu udziału w traktacie. Mówił o znaczeniu programu Nowy START, o budowaniu przez dekady tego typu porozumień. Stoltenberg powiedział też, że w obliczu zapowiedzi Putina jedność Sojuszu Północnoatlantyckiego jest jeszcze ważniejsza.

To prezydent Putin rozpoczął tę imperialną wojnę podboju. Dziś dał jasno do zrozumienia, że przygotowuje się na więcej wojny. Putin nie może wygrać. Byłoby to groźne dla bezpieczeństwa naszego i całego świata - dodał Stoltenberg.