Huti z Jemenu zwiększają swoją aktywność. Rebelianci wystrzelili pociski w kierunku okrętów płynących na Morzu Czerwonym. Organizacja twierdzi też, że jej bojownikom udało się trafić amerykańskiego drona bojowego. USA przyznaje, że MQ-9 Reaper faktycznie rozbił się w Jemenie.

Centralne Dowództwo USA poinformowało w serwisie X, że  "wspierani przez Iran terroryści Huti wystrzelili trzy pociski przeciwokrętowe w stronę płynących po Morzu Czerwonym statków MV Maisha i MV Andromeda Star".

MV Andromeda Star zgłosił drobne uszkodzenia, ale kontynuował rejs. Nie pojawiły się informacje o rannych ani innych zniszczeniach. Rzecznik Huti Jahja Sarea oświadczył, że zaatakowany statek pływa pod panamską banderą i jest w rękach brytyjskich. Z danych firm Ambrey i LSEG wynika jednak, że został niedawno sprzedany.

Dron za 30 milionów dolarów zniszczony w Jemenie

W sobotę rebelianci z Jemenu ogłosili, że udało im się zestrzelić amerykański dron bojowy MQ-9 Reaper. Huti twierdzą, że zestrzelenia dokonano przy pomocy rakiet ziemia-powietrze. Organizacja przyznała, że zestrzelenie miało miejsce w czwartek nad ich twierdzą w prowincji Saada.

Podpułkownik Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych Bryon J. McGarry, rzecznik Departamentu Obrony, przyznał w sobotę agencji Associated Press, że "dron MQ-9 Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych rozbił się w Jemenie". Dodał, że dochodzenie jest w toku, ale nie może podać szczegółów.

Reaper, to maszyna bezzałogowa kosztująca 30 milionów dolarów za sztukę. Może przenosić 1300 kg uzbrojenia - w tym naprowadzane laserowo bomby Paveway. MQ-9 może latać na pułapie ponad 15 km i nie musi lądować przez 28 godzin.

Rzekome zestrzelenie wpisuje się w ostatnie działania Huti, którzy prowadzą ataki na statki pływające po Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej, solidnie ograniczając w ten sposób możliwość żeglugi.

Ataki Huti wymuszają transport towarów dłuższą i kosztowniejszą trasą okrążającą Afrykę od południa. Rebelianci twierdzą, że ich celem są statki związane z Izraelem, USA i Wielką Brytanią. W piątek Morze Czerwone opuścił amerykański lotniskowiec USS Dwight D. Eisenhower, który uczestniczył tam w misji mającej na celu ochronę komercyjnego transportu morskiego.