​Polscy strażacy zostają w Grecji na prośbę tamtejszych władz; przenoszą się pod Ateny, gdzie pomogą gasić rozwijające się tam pożary - poinformował wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Maciej Wąsik.

"Mieli wracać w piątek, ale na prośbę władz greckich przenoszą się pod Ateny, gdzie będą walczyć z dwoma nowymi pożarami, które rozwijają się niezwykle groźnie. Polscy strażacy to marka w Europie" - napisał wiceszef MSWiA na Twitterze. "Trzymamy za Was kciuki" - dodał.

Również Państwowa Straż Pożarna poinformowała, że polscy strażacy zostają jeszcze w Grecji. "W związku z wystąpieniem nowych ognisk pożarowych strona grecka wystosowała ponownie prośbę o pomoc. Misja zostaje przedłużona" - poinformowano.

Dzisiaj nowy pożar wybuchł w pobliżu portowej miejscowości Lawrio, ok. 60 km na południe od Aten. Władze zarządziły ewakuację domów w tej okolicy. Pożar wybuchł w okolicy o niskiej roślinności, ale z powodu silnego wiatru strażacy mają trudności z opanowaniem jego przeniesienia się na pobliskie sosny.

W ostatnich tygodniach w Grecji wybuchło ponad 500 pożarów z powodu długotrwałych upałów, podczas których temperatura sięgała 45 stopni C. Władze ostrzegły w poniedziałek przed wybuchem kolejnych pożarów. Według mapy prognozującej ryzyko wybuchu pożarów, wydanej przez Agencję Ochrony Cywilnej, za szczególnie narażone uważa się cztery regiony kraju: Attykę, Grecję Środkową, Peloponez i północną część Morza Egejskiego, a zwłaszcza wyspę Chios.