Jeszcze wczoraj były trzy szczyty ośmiotysięczne, na których nikt nie stanął zimą, dziś są już tylko dwa. I to znowu za sprawą polskich himalaistów! Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Artur Małek i Tomasz Kowalski zdobyli dziś położony w Karakorum Broad Peak. Po raz kolejny udowodniliśmy, że nie mamy sobie równych na świecie.

Po nocy spędzonej w obozie czwartym na wysokości prawie 7400 metrów, czwórka polskich himalaistów około godziny 5:15 rano czasu lokalnego (1:15 czasu polskiego) wyszła w kierunku szczytu. O 12:30 Maciejowi Berbece i Adamowi Bieleckiemu udało się dojść do przełęczy na wysokości 7900 metrów, skąd granią dalej wspinali się na wierzchołek. Za nimi podążał drugi zespół - Artur Małek i Tomasz Kowalski. Około godziny 18:00 (14:00 w Polsce) całej czwórce udało się osiągnąć szczyt.

Wejście na wierzchołek - choć było planowane na wcześniejszą godzinę - opóźniło się z powodu niespodziewanych trudności w kopule szczytowej. Na szczycie byli o godzinie 18. Są zmęczeni, ale są w takiej kondycji, że mogą schodzić. Są dobrze ubrani. Mają bezpieczny sprzęt, bezpieczną odzież. Nie wieje na szczęście. Jedyną przeciwnością jest ciemność, ale mają latarki czołowe, mają zapasowe baterie - mówił w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Bartkiem Styrną lider ekspedycji Krzysztof Wielicki, który czeka na zdobywców Broad Peaka w bazie.

Według jego szacunków cała czwórka powinna była dojść do namiotów obozu szturmowego około 20 polskiego czasu. Przed godziną 21 Artur Hajzer, pomysłodawca i szef programu Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015, poinformował jednak, że zejście ze szczytu wciąż trwa.

Nie udało się 25 lat temu, udało się teraz

Dla Macieja Berbeki dzisiejszy sukces ma szczególny wymiar, ponieważ w 1988 roku był już bliski zimowego wejścia na Broad Peak. Jak się jednak okazało, zdobył wówczas niższy przedwierzchołek - Rocky Summit, oddalony od głównego szczytu o godzinę wspinaczki eksponowaną granią. Po dwóch i pół dekady udało mu się powrócić w Karakorum i dokończyć to, co zaczęło się na polskiej zimowej wyprawie na K2 prowadzonej wówczas przez Andrzeja Zawadę.

W tym sporcie nie mamy sobie równych

Polacy w zdobywaniu ośmiotysięczników zimą nie mają sobie równych. Spośród czternastu szczytów ośmiotysięcznych jako pierwsi stanęli o tej porze roku aż na dziesięciu (w tym wejście na Shisha Pangmę w zespole mieszanym - Piotr Morawski i Simone Moro).

Tegoroczną zimową wyprawą kieruje Krzysztof Wielicki, zdobywca Korony Himalajów i Karakorum, jeden z najwybitniejszych polskich himalaistów. Ekspedycja odbywa się w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015. Jego uczestnicy - Adam Bielecki i Janusz Gołąb - w marcu ubiegłego roku jako pierwsi w historii stanęli zimą na szczycie Gasherbruma I.