13 grudnia na platformie Netflix debiutuje serial satyryczny "1670" w reżyserii Macieja Buchwalda i Kordiana Kądzieli. To naszpikowana odniesieniami do współczesności historia szlacheckiego rodu Adamczewskich i mieszkańców należącej do rodziny wsi Adamczycha. Główną rolę gra Bartłomiej Topa.

Grany przez Topę Jan Paweł, głowa szlacheckiej rodziny i właściciel (mniejszej) połowy wsi Adamczycha, marzy o zapisaniu się na kartach historii Polski, czyli najpotężniejszego państwa na świecie. 

Sąsiada Andrzeja, właściciela (większej) połowy wsi Jan Paweł uważa za podłego i oskarża go o knucie. Jan marzy o tym, by zapisać się w historii Polski. Choć może się wydawać, że jest na dobrej drodze, by osiągnąć ten cel, jego plany mogą pokrzyżować codzienne problemy. Nie tylko podstępny sąsiad, ale też zbuntowana córka feministka oraz coraz mniej skorzy do pracy chłopi. 

Serial opisuje czasy, w których Rzeczpospolita szlachecka chyli się ku upadkowi. Pomysłodawcą i scenarzystą serialu jest Jakub Rużyłło, który ma na koncie m.in "The Office PL". Producentami są Jan Kwieciński i Ivo Krankowski, a za produkcję odpowiada Akson Studio. Ekipa pracowała w skansenie w Kolbuszowej pod Rzeszowem.

Twórcy śmieją się z naszych przywar, dawnych i współczesnych. "Mam wrażenie, że te żarty trafią do widzów i będziemy się w tym przeglądać jak w lustrze" - mówi w RMF FM odtwórca głównej roli Bartłomiej Topa. "Spójrzmy na siebie realnie, z dystansem, bez nadęcia. (...) Czuję, że Polacy są bardzo dowcipnym narodem" - dodaje w RMF FM Topa. 

Posłuchaj rozmowy Katarzyny Sobiechowskiej-Szuchty z aktorem Bartłomiejem Topą. Dowiesz się m.in którą scenę trzeba było powtarzać, bo aktorzy za każdym razem wybuchali śmiechem, czy serial ma szansę trafić do młodych widzów i jak w budowaniu roli Jana Pawła pomógł aktorowi sarmacki kostium.