Tropikalny sztorm Zeta osłabł i zaczął zanikać, zamykając ostatni akt najaktywniejszego i najbardziej kosztownego sezonu huraganów nad Atlantykiem. Eksperci z Miami podkreślają, że jak przystało na rekordowy sezon huraganów, kończy się on również sztormem bijącym rekordy.

Dzisiaj Zeta przekroczyła poprzedni, należący do Alice 2 z 1954 roku rekord długości trwania tropikalnego cyklonu.

Miniony sezon huraganów, który formalnie powinien się zakończyć 30 listopada, miał największą "skumulowaną energię cykloniczną" ze wszystkich sezonów prześledzonych w ciągu ostatnich 150 lat, od czasu, kiedy rozpoczęto badania i zapisy danych meteorologicznych.

Miał najwięcej, bo aż 27 oznaczonych osobnym imieniem huraganów i sztormów tropikalnych, wyprzedzając pod tym wzglądem znacznie poprzedni rekord - 21 huraganów i sztormów z 1933 roku. Samych huraganów było aż 14, o dwa więcej niż w poprzednim rekordowym pod względem roku 1969.

Przy nazywaniu sztormów i huraganów trzeba było po raz pierwszy w dziejach sięgnąć po litery alfabetu greckiego, takie właśnie jak Zeta, bowiem lista 21 przewidzianych na ten rok imion wyczerpała się przed czasem.