14. z kolei huragan szalejący na środkowym Atlantyku zaczął przybierać na sile. Nie sprawdziły się prognozy synoptyków, którzy odtrąbili już koniec tegorocznego, wyjątkowo długiego sezonu huraganów.

Epsilon kieruje się teraz na wschód. W nocy prędkość wiatru w pobliżu jego centrum dochodziła do 130 kilometrów na godzinę. W tym regionie tego typu kataklizmy określa się już nie jako tropikalne sztormy, ale jako huragany.

Oko cyklonu znajduje się około półtora tysiąca kilometrów od należących do Portugalii Wysp Azorskich. Huragan nie zagraża jednak żadnemu lądowi. Zdaniem synoptyków, jego siła wkrótce osłabnie.

Huragan o tej porze roku jest na Atlantyku spotykany bardzo rzadko. Wody oceanu, od których ciepła swą moc biorą kataklizmy, są już bowiem wystudzone. Epsilon jest szóstym huraganem, zanotowanym w grudniu od czasów rozpoczęcia notowań takich zjawisk w połowie XIX wieku. Jego nazwa to kolejna litera greckiego alfabetu. Lista imion przewidzianych na ten rok dawno się już wyczerpała.