Zmiana na szczycie władzy w Wenezueli nie uspokoiła nastrojów społecznych - w stolicy tego kraju znów doszło do demonstracji. Tłum zwolenników Hugo Chaveza otoczył Fort Tiuna na przedmieściach Caracas. To właśnie tam armia więziła obalonego wczoraj prezydenta.

Jak podaje agencja France Presse, nad bazą krążyły helikoptery wojskowe, słychać było też strzały. Inne demonstracje odbyły się w dzielnicach biedoty i klasy średniej. Protestujący domagali się natychmiastowego uwolnienia Chaveza i dymisji świeżo zaprzysiężonego rządu tymczasowego z Pedro Carmona Estanga na czele.

Według najnowszych informacji prezydent Chavez został przeniesiony z Fortu Tiuna do bazy morskiej na wybrzeżu Morza Karaibskiego. Według córki obalonego prezydenta, Chavez został przetransportowany helikopterami w nieznanym kierunku.

Chavez został zmuszony do dymisji przez armię, po tym trzydniowym strajku generalnym i czwartkowych zamieszkach, w których zginęło 15 osób. Jednak tego lewicowego polityka nadal popiera jedna czwarta społeczeństwa - głównie biedota.

Rys. RMF

18:35