Nowo mianowany szef wenezuelskiego lotnictwa i 9 towarzyszących mu oficerów zginęło w katastrofie helikoptera w pobliżu Caracas. Maszyna roztrzaskała się o zbocze góry. Choć początkowo nie wykluczano, że był to zamach, teraz oficjalnie jako przyczynę katastrofy podano złe warunki atmosferyczne.

Oprócz dowódcy lotnictwa generała Luisa Acevedo, w katastrofie zginęło także trzech innych generałów - członków jego sztabu. Otrzymali oni nominacje na te stanowiska zaledwie kilka dni temu, w ramach czystek w armii, przeprowadzanych po nieudanej próbie obalenia prezydenta Hugo Chaveza. Generałowie wracali do Caracas po uroczystościach w wojskowej akademii morskiej.

W tarapaty wpadł również inny helikopter - z dowódcą sił zbrojnych generałem Lucasem Rinconem na pokładzie. Z powodu mgły maszyna musiała awaryjnie lądować. Jednak w tym przypadku nikomu nic się nie stało.

Rys. RMF

21:55