Nie ma nowego ogniska ptasiej grypy - informuje rzecznik wojewody mazowieckiego. To już oficjalny komunikat po przebadaniu próbek prawie 200 piskląt, które padły wczoraj w Kobiernikach pod Płockiem, poza trzykilometrową strefą zapowietrzoną.

Pisklęta miały zaledwie kilkanaście dni i czasem zdarza się, że tak młode ptaki po prostu padają.

Gmina Stara Biała sąsiaduje z gminą Brudzeń Duży, gdzie w dwóch fermach indyczych - w miejscowości Uniejewo i Myśliborzyce - w sobotę wykryto wysoce zjadliwą odmianę wirusa ptasiej grypy H5N1. Dotychczas zagazowano i skierowano do utylizacji prawie 10 tysięcy sztuk indyków. Prewencyjnemu ubojowi poddano także 600 sztuk drobiu z przydomowych hodowli w okolicznych gospodarstwach.

W związku z wykryciem wirusa ptasiej grypy w Uniejewie i Myśliborzycach jeszcze w sobotę wojewoda mazowiecki wyznaczył wokół strefy: 3-kilometrową zapowietrzenia i 10-kilometrową zagrożenia. Do odwołania na obszarze tym obowiązują obostrzenia, m.in. nakaz odizolowania drobiu na terenie poszczególnych gospodarstw, a także zakaz organizowania targów i wystaw drobiu oraz zakaz jego transportu z wyjątkiem ruchu tranzytowego drogami głównymi. Teren jest cały czas monitorowany przez policję i służby weterynaryjne.

Na terenie całego kraju wprowadzono zakaz puszczania wolno drobiu.

W sprawie ptasiej grypy od wczoraj trwa śledztwo. Prokuratura sprawdza, czy doszło do fałszowania świadectw dla żywych zwierząt wystawianych przez weterynarza. Postępowanie obejmuje cztery fermy drobiu w Uniejewie, Myśliborzycach, Siecieniu i Rokiciu. Rolnicy mogli ukrywać informację o wirusie.