Polska Agencja Prasowa publikuje nowe, nieoficjalne informacje dot. śmierci Pawła Chruszcza. Według źródeł zbliżonych do śledztwa radny z Głogowa sam kupił linkę, na której później wisiało jego ciało. Przed śmiercią szukał też w internecie instrukcji, jak wykonać pętlę wisielczą.

Prokurator Okręgowy w Legnicy Zbigniew Harasimiuk informował w połowie czerwca, że w śledztwie w związku ze śmiercią radnego są brane pod uwagę trzy wątki: samobójstwo, samobójstwo pod presją i zabójstwo z upozorowanym samobójstwem. Według informacji, do których dotarła PAP, najbardziej prawdopodobna wersja to samobójstwo.

Z ustaleń PAP wynika, że śledczy znaleźli w rzeczach radnego paragon z marketu budowlanego na zakup 7-metrowej linki. Potwierdza to osoba znająca kulisy śledztwa. Prokuratorzy poszli tym tropem. Sprawdzili monitoring ze sklepu. Na nagraniu widać, że Paweł Chruszcz kupił bezpośrednio przed śmiercią pomarańczową linę. Była w tym samym kolorze i miała tę samą długość, co lina, na której wisiało ciało - mówi informator PAP. Z ustaleń agencji wynika również, że śledczy dokładnie sprawdzili zawartość telefonu radnego. Ustalili, że krótko przed śmiercią szukał w sieci instrukcji, jak sporządzić pętlę wisielczą.

Prokuratura zabezpieczyła monitoring z miejsc, gdzie Paweł Chruszcz był widziany w dniu śmierci i dzień wcześniej - przyznała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Prokuratorzy skrupulatnie odtwarzają ostatnie chwile życia Pawła Chruszcza - dodała. 

Sylwester Chruszcz: Nikt nie wierzy w samobójstwo

Nikt z rodziny i znajomych nie wierzy w samobójstwo mojego brata - mówił w środę w radiu Wnet brat Pawła Chruszcza, poseł Sylwester Chruszcz. To był człowiek mocno zbudowany wewnętrznie - podkreślił polityk. Jak mówił, jego brat osiągał sukces zawodowy, był osobą szanowaną, a w życiu społeczno-politycznym był człowiekiem bardzo zaangażowanym w sprawy Głogowa.

Zwłoki 42-letniego radnego znaleziono ostatniego dnia maja. Jak podawały media, ciało było powieszone na słupie energetycznym.

(mn)