Prezydent Bronisław Komorowski ratyfikował Traktat o stabilności, koordynacji i zarządzaniu w Unii Gospodarczej i Walutowej, czyli tzw. pakt fiskalny - podała Kancelaria Prezydenta. PiS zapowiedziało, że ponownie zaskarży pakt do Trybunału Konstytucyjnego.

Jak podkreślono w komunikacie Kancelarii Prezydenta, dzięki paktowi fiskalnemu "przedstawiciele polskich władz będą mogli uczestniczyć w szczytach strefy euro dotyczących konkurencyjności oraz w spotkaniach związanych z wdrażaniem postanowień paktu".

"W ocenie Kancelarii Prezydenta postanowienia paktu nie zmieniają kompetencji władczych instytucji unijnych i nie ustanawiają kompetencji wyłącznych UE" - napisano w komunikacie.

PiS skieruje pakt do Trybunału Konstytucyjnego

W marcu posłowie i senatorowie PiS złożyli do Trybunału Konstytucyjnego wnioski, w których domagali się zbadania zgodności z konstytucją samego paktu oraz ustawy z 20 lutego 2013 r. o jego ratyfikacji. Uważali, że pakt ogranicza kompetencje Sejmu i rządu, ingeruje w uprawnienia narodu polskiego wynikające z konstytucji, jest niezgodny z zasadą suwerenności w zakresie prawa narodu polskiego do określania swoich interesów politycznych oraz z zasadą dobra wspólnego, a także uszczupla zakres kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, tworzy nową kompetencję Trybunału Sprawiedliwości w obszarze prawa polskiego.

W maju Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie w sprawie zgodności z konstytucją paktu fiskalnego. Powodem umorzenia było to, że PiS złożył wniosek w momencie, gdy pakt nie był jeszcze częścią obowiązującego porządku prawnego w Polsce. Trybunał przypomniał, że umowa międzynarodowa stanowi część "krajowego porządku prawnego" dopiero wówczas, gdy zostanie ratyfikowana przez prezydenta.

Poseł PiS Krzysztof Szczerski zapowiedział dziś, że PiS ponownie złoży skargę do TK ws. paktu. Dziękujemy prezydentowi, że umożliwia nam złożenie skargi - podkreślił. Szczerski zaznaczył, że będzie ona zawierała te same argumenty dotyczące niekonstytucyjności zapisów paktu, co poprzednia.

Komorowski mówił po umorzeniu przez TK postępowania ws. paktu fiskalnego, że znikła przesłanka wstrzymująca przed podpisaniem aktu ratyfikacji. Znikła ważna wątpliwość, jaką był jeszcze nieogłoszony wyrok Trybunału Konstytucyjnego. (...) A więc z mojego punktu widzenia jedyna istotna przesłanka wstrzymująca mnie przed podpisaniem, zniknęła. Zamierzam to zrobić w normalnym trybie, z głębokim przekonaniem - mówił wówczas Komorowski.

Nowe sankcje za łamanie dyscypliny

Pakt fiskalny został podpisany przez przywódców 25 krajów UE, w tym premiera Donalda Tuska 2 marca ub.r., i wymusza większą dyscyplinę w finansach publicznych, zwłaszcza w krajach strefy euro oraz nowe, bardziej automatyczne sankcje za łamanie dyscypliny. Zawiera nową tzw. złotą regułę wydatkową, według której roczny deficyt strukturalny nie może przekroczyć 0,5 proc. nominalnego PKB. Kraje będą musiały ją wdrożyć do prawa narodowego, najlepiej konstytucji.

Dokument został przyjęty na szczycie w Brukseli 30 stycznia, po rekordowo krótkich, dwumiesięcznych negocjacjach. O przyjęcie traktatu, który ma zapobiec nadmiernemu zadłużaniu państw euro, zabiegały Niemcy, czyli kraj, który ponosi największe koszty ratowania państw pogrążonych w kryzysie zadłużenia, z Grecją na czele.

Polska, jak i inne kraje spoza euro, nie mając wspólnej waluty, nie mają obowiązku przystąpienia do nowej umowy. Nie muszą wdrażać jej postanowień, nawet, jeśli ratyfikują traktat, póki nie przystąpią do strefy euro. Chyba, że - jak precyzuje umowa - "wyrażą intencję, że chcą wcześniej być zobligowane postanowieniami umowy lub jej poszczególnymi elementami".