Ustawa z 11 maja 2012 roku wyrażająca zgodę na ratyfikację paktu fiskalnego jest zgodna z konstytucja - orzekł Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie. Ustawę zaskarżyli parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości. Ich zdaniem została ona uchwalona w niewłaściwym trybie. Sejm przegłosował ją bowiem zwykłą większością głosów, a zdaniem PiS powinien był uchwalić ją większością dwóch trzecich.

We wniosku do TK posłowie i senatorowie PiS napisali, że ich zdaniem ustawa o ratyfikacji paktu fiskalnego została uchwalona w niewłaściwym trybie, bo Sejm przegłosował ją zwykłą większością głosów, a powinien był uchwalić ją większością 2/3 głosów w obecności, co najmniej połowy ustawowej liczby posłów i senatorów lub zdecydować o referendum ogólnokrajowym w tej sprawie.

Trybunał orzekł, że ustawa o ratyfikacji paktu fiskalnego została uchwalona zgodnie z konstytucją. Zdaniem TK kwestię przekazania kompetencji organów władzy na rzecz organizacji międzynarodowej trzeba będzie jednak szczegółowo zbadać, gdy Polska będzie decydować o przystąpieniu do unii walutowej.

Zdanie odrębne do wyroku zgłosili sędziowie: Zbigniew Cieślak, Mirosław Granat, Marek Kotlinowski, Teresa Liszcz i Marek Zubik.

Autorzy wniosku do TK podważali też zgodność ustawy o ratyfikacji z innego względu - że sama decyzja Rady Europejskiej z 25 marca 2011 r. w sprawie zmiany art. 136 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej jest niezgodna z tym traktatem.

Zmiana art. 136 traktatu polegała na dodaniu w nim nowego przepisu, w którym zapisano, że "państwa członkowskie, których walutą jest euro, mogą ustanowić mechanizm stabilności uruchamiany, jeżeli będzie to niezbędne do ochrony stabilności strefy euro, jako całości. Udzielenie wszelkiej niezbędnej pomocy finansowej w ramach takiego mechanizmu będzie podlegało rygorystycznym warunkom".

Nowy przepis wzbudził wiele kontrowersji

Tego właśnie nowego przepisu dotyczyła większość pytań i odpowiedzi, jakie padały podczas rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym. Sędziowie pytali, w jakim stopniu odnosi się on do Polski, która jeszcze nie przyjęła euro i aby to zrobić, będzie musiała najpierw zmienić konstytucję. Pytania dotyczyły też tego, czy faktycznie na podstawie nowego przepisu traktatu dojdzie do przekazania kompetencji przez państwa członkowskie, które mają u siebie euro, a jeśli tak, to jakich i na rzecz których organizacji.

Przedstawiciele wnioskodawców - posłowie Andrzej Duda i Krzysztof Szczerski - argumentowali przed Trybunałem, że do takiego przekazania kompetencji dojdzie, jednak nie wskazywali konkretnie, jakich kompetencji i na rzecz jakich organizacji.

Z kolei poseł Borys Budka, prokurator Prokuratury Generalnej Andrzej Stankowski oraz wiceminister spraw zagranicznych Artur Nowak-Far przekonywali, że do takiego przekazania kompetencji nie dojdzie. Przywoływali wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 27 listopada 2012 r., (sprawa Pringle przeciwko Irlandia), w którym unijny Trybunał orzekł, że zmiana art. 136 Traktatu nie powierza Unii Europejskiej żadnych nowych kompetencji. Nawet, jeżeli traktat w sprawie ustanowienia Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego przewiduje udział instytucji Unii, w szczególności Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego, nie powoduje to w żadnym razie nieważności decyzji, która dopuszcza jedynie utworzenie przez państwa członkowskie mechanizmy stabilności i milczy na temat ewentualnej roli w tym mechanizmie instytucji Unii - orzekł unijny Trybunał w wyroku przywoływanym przed polskim Trybunałem Konstytucyjnym.

Przedstawiciele Sejmu, Prokuratury Generalnej i MSZ wskazywali też na wyroki sądów konstytucyjnych innych krajów: Niemiec, Estonii, Irlandii, a ostatnio również Austrii, w których sądy te - odpowiedniki naszego Trybunału Konstytucyjnego - stwierdziły, że wskutek ratyfikacji przez te państwa paktu fiskalnego nie doszło do przeniesienia suwerennych praw i kompetencji tych krajów.