„Mało jeszcze płacimy podatków? Widać politycy tak sądzą, bo wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz zapowiada właśnie wprowadzenie kolejnej daniny” – pisze środowy „Fakt”. „Minister chce, by każdy z pracujących poza podatkiem dochodowym, składkami ZUS i składką zdrowotną płacił jeszcze ubezpieczenie pielęgnacyjne. Dodatkowy podatek miałby być ukłonem w kierunku seniorów i zapewniać im spokojną starość” – wyjaśnia dziennik. Ministerstwo w oficjalnym komunikacie zaprzecza tym informacjom.

Jak podkreśla "Fakt", na razie nie wiadomo, jak dokładnie miałby być naliczany nowy podatek. Michałkiewicz odwołuje się jednak do pomysłu Zbigniewa Religi, ministra zdrowia z poprzedniego rządu PiS. "Wówczas minister Religa chciał, by obowiązkowa składka wynosiła 2 proc. pensji i płacili ją wszyscy Polacy objęci ubezpieczeniem zdrowotnym! Dzięki temu do budżetu wpłynęłoby dodatkowo 9 mld zł. Z tych pieniędzy miałyby być finansowane świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze" - wylicza dziennik.

Co o nowym podatku sądzą eksperci? To rozwiązanie kosztowne i niepotrzebne, bo rząd jedną decyzją polityczną może skierować na to środki z innych podatków - mówi "Faktowi" Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

W komunikacie odnoszącym się do artykułu "Faktu", resort napisał: "informujemy, że w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie są prowadzone ani planowane żadne prace nad wprowadzeniem ubezpieczenia pielęgnacyjnego".

W środowym wydaniu "Faktu" także:


- Posłowie oddadzą hołd koniom

- Moja mama zginęła, bo przewróciła się w szpitalu

(mn)