Słyszałem przynajmniej o dwóch zamiarach oprotestowania procedury wyborczej - powiedział Michał Kleiber w Kontrwywiadzie RMF FM. Przewodniczący niezależnej komisji wyborczej przy PZPN stwierdził, że jeżeli protesty trafią do sądu i zostaną uznane, nie jest wykluczona powtórka wyborów szefa Związku. Przyznał, że szef ukraińskiej Federacji Futbolu Hryhorij Surkis groził Grzegorzowi Lacie. Jednak jego zdaniem, wypowiedź o tym, że FIFA i UEFA mogą zdjąć parasol ochronny w sprawie Euro 2012, była przesadzona.

Konrad Piasecki: Profesor Michał Kleiber, szef Piłkarskiej Niezależnej Komisji Wyborczej, komisji której żywot zakończył się jak rozumiem wraz z wyborem Grzegorza Lato na szefa PZPN?

Michał Kleiber: Formalnie się zakończył. Wprawdzie dochodzą do mnie głosy, że potrzebne będzie jeszcze pewne ciało, które będzie miło obserwatorski charakter w stosunku do działań PZPN. Wynika to z ostatniego porozumienia FIFA, UEFA i ministerstwa sportu. To jest oddzielny temat i takie ciało może powstanie.

Konrad Piasecki: Wybór Grzegorza Lato nie budzi wątpliwości prawnych?

Michał Kleiber: Uważam, że sytuacja jest normalna tzn. wybór się dokonał. Natomiast to, że mogą być jakieś protesty z różnych stron to jest normalnością i mam nadzieję, że te protesty nie okażą się skuteczne.

Konrad Piasecki: Ale będą te protesty. Pan wie, że będą.

Michał Kleiber: Słyszałem przynajmniej o dwóch zamiarach oprotestowania procedury wyborczej, szeroko rozumianej.

Konrad Piasecki: Jeden to protest pana Cacka. A drugi?

Michał Kleiber: Drugi to jeden okręgowych związków również wyraża protest przeciwko sposobowi wyboru delegatów.

Konrad Piasecki: Jeden, czyli który?

Michał Kleiber: Ze Szczecina taki głos miałem.

Konrad Piasecki: A czy pańskim zdaniem to rzeczywiście może zagrozić praworządności wyboru Grzegorza Lato na prezesa?

Michał Kleiber: Powinni się tu wypowiedzieć prawnicy, ale z pewnością tak. Potencjalna możliwości zawsze istnieje, żeby zakwestionować wybory jeśli dokonano jakiejś nieprawidłowości po drodze. Mam nadzieję, że tak nie będzie.

Konrad Piasecki: To będzie rozstrzygał sąd powszechny?

Michał Kleiber: Tak. Na pewno.

Konrad Piasecki: Czyli powtórka głosowania wchodzi w grę?

Michał Kleiber: Tak. Aczkolwiek nie przesądzałbym, że te protesty wpłyną w ostateczności. Pewnie byłoby lepiej gdyby nie wpłynęły.

Konrad Piasecki: Ale powtórka głosowania wchodzi w grę?

Michał Kleiber: Wtedy musiałoby pewnie nastąpić powtórzenie całego zjazdu może, tym bardziej, że kandydat, który wygrał, wygrał tak naprawdę minimalna liczbą głosów.

Konrad Piasecki: Czy to może być istotna kwestia?

Michał Kleiber: To mógł być też jakiś element sprawy. Ja niechętnie o tym mówię, ponieważ to są rzeczy, które w każdych wyborach mogą wystąpić. Tutaj mamy sytuację, jaką mamy. Wybrany został prezes.

Konrad Piasecki: Choć gdyby to zależało od pana i pańskich sympatii, to nie miałby pan nic przeciwko temu? Grzegorz Lato to nie jest kandydat, który budzi pański entuzjazm.

Michał Kleiber: To jest w ogóle wielki problem z wyborem kandydatów w PZPN, ale również w innych organizacjach. Dzisiaj mamy do czynienia często z kandydatami, którzy potrafią w swoim życiorysie uzasadnić wielkie osiągnięcia, ale często one nie mają nic wspólnego z zadaniami, które czekają właśnie prezesa.

Konrad Piasecki: Mówiąc wprost świetny piłkarz, nie musi być świetnym prezesem związku?

Michał Kleiber: O to chodzi. Tu niewątpliwie zagrało to, że Grzegorz Lato był kiedyś wspaniałym piłkarzem. Według mnie chyba najlepszym w naszej historii, ale to potem nie tak bardzo przekłada się na menadżerskie zachowania, które są w tej chwili od niego oczekiwane.

Konrad Piasecki: Mówił pan przed wyborami: „Prezesowi PZPN potrzebne są cechy przywódcze i determinacja”. Pan dostrzega te cechy u Grzegorza Lato?

Michał Kleiber: Grzegorz lato przedstawił program, który jest rozsądny i nie mam wątpliwości, że ona ma chęć realizowania programu naprawczego. Chęć jednak to jest jedna rzecz, a szanse na sukces to druga. Myślę, że jeśli otoczy się właściwymi ludźmi – to jest bardzo ważne, w tym przypadku w szczególności – to ma szanse, żeby sprawy poszły do przodu.

Konrad Piasecki: A jak pna patrzy na pierwszy wybory personalne? Panowie Bugdoł, Olkowicz, Piechniczek to są tacy ludzie, którzy gwarantują wzmocnienie Grzegorza Lato, czy raczej go osłabiają?

Michał Kleiber: Mam wysoką opinię o panu Piechniczku i uważam, że to jest dobry wybór. Pan Olkowicz jest bardzo doświadczonym organizatorem, szczególnie w sprawach międzynarodowych. Jego osoba jest bardzo cenna z punktu widzenia polsko-ukraińskich stosunków, bo jest ekspertem od tego. Natomiast generalnie to wszystko jest otwarte.

Konrad Piasecki: Namawiał pan wczoraj Grzegorza Lato, by zawarł porozumienie z Bońkiem i wycofał się z walki o prezesurę?

Michał Kleiber: Nie namawiałem żadnego z kandydatów do wycofania się. Uważam, że to nie byłaby moja właściwa rola, a na pewno nie w ostatnim dniu przed wyborami. Nie chciałbym zrobić tego błędu, który zrobił pan Surkis.

Konrad Piasecki: A robił to Surkis nie tylko na sali. Były podobno jakieś zakulisowe rozmowy, kiedy Surkis mówił, że jeśli Lato się nie wycofa, to parasol ochronny FIFA i UEFA może zostać zdjęty.

Michał Kleiber: Ja byłem zdumiony, że pan Surkis, którego uważałem za poważnego człowieka i bardzo zasłużonego dla naszego sukcesu organizacyjnego Euro 2012, przyjął taką metodę postępowania.

Konrad Piasecki: A co on mówił podczas tych spotkań zakulisowych, kuluarowych?

Michał Kleiber: On mówił to, co powiedział potem publicznie, tylko jeszcze trzy razy mocniej, tzn. że międzynarodowe organizacje widzą jednego z kandydatów jako najlepszego i to ma duże znaczenie dla przyszłości piłki w Polsce, a także Euro 2012.

Konrad Piasecki: Padały też groźby, czy tylko wskazanie i namaszczanie?

Michał Kleiber: Ja zawsze mam kłopot z uznaniem czegoś za groźbę, bo zawsze można powiedzieć, że to było prezentowanie jego stanowiska, ale faktem jest, że organizacja Euro 2012 gdzieś tam wisi w powietrzu w takich rozmowach.

Konrad Piasecki: Ale pańskim zdaniem to co dzieje się dzisiaj na Ukrainie, czyli te sugestie, że Ukraina zawiesza przygotowania do Euro, to jest realna historia?

Michał Kleiber: To jest znowu jak z ważnością wyborów. Mamy stan na dzisiaj taki, że Polska i Ukraina organizują Euro. Zapadła właściwie ostateczna decyzja w tej sprawia. Ja bym trzymał się tego scenariusza za wszelką cenę. Natomiast nie ulega wątpliwości, że tak jak w każdej sprawie istnieje pewnie ryzyko – w Polsce ono ma inny charakter, na Ukrainie ma inny. Trzeba to obserwować i trzeba o tym pamiętać, ale generalnie nie jest tak źle.

Konrad Piasecki: A kiedy Lato słyszał te zapowiedzi – pan nie chce używać słowo „groźby” – Surkisa, to co na nie odpowiadał?

Michał Kleiber: Myślę, że to wzmocniło jego postanowienie o tym, żeby twardo walczyć.

Konrad Piasecki: Ale pańskim zdaniem Surkis rzeczywiście miał mandat do takich mocnych wypowiedzi? Rzeczywiście Platini i Blatter mówią Lacie nie?

Michał Kleiber: Ja mam wrażenie, że nie miał i przesadził. Prowadziłem rozmowy na wszystkich, możliwych najwyższych szczeblach w FIFA i UEFA. Znam poglądy i wiem, jaki jest sposób artykułowania tych poglądów. Pan Surkis wczoraj całkowicie odbiegł od tego standardu. Można by to komentować na różne sposoby, ale to nie było szczęśliwe wystąpienie.

Konrad Piasecki: Panie profesorze, prezydent mówi: „Chcę się spotkać z Michałem Kleiberem”. Kiedy pan się z nim spotka i on zapyta o ten wybór Grzegorza Laty, to co mu pan tak w dwóch słowach powie?

Michał Kleiber: Po pierwsze, nie jestem pewien, czy o sprawach piłki będziemy jeszcze rozmawiać. Moja misja się kończy, to może już znajdziemy sobie ciekawszy temat do rozmowy.

Konrad Piasecki: A jeśli jednak zapyta o opinię, to wtedy?

Michał Kleiber: Muszę powiedzieć, że pan prezydent był kiedyś wielkim kibicem sportowym i zna wszystkich sportowców, zna też Grzegorza Latę, więc przypuszczam, że szacunek dla osiągnięć Grzegorza Laty może złagodzić ocenę jego szans jako prezesa.