Wulgaryzmy, obleśne aluzje, koszarowy język - taką stronę polityki poznaliśmy z podsłuchów najważniejszych ludzi władzy. Jak nasi liderzy mogą liczyć na nasz szacunek i zaufanie, skoro prezentują poziom rynsztoka w osobistych kontaktach? Premier Donald Tusk ustawia się ponad to i obłudnie wzywa: "więcej kultury w administracji publicznej"! Czy wierzysz jeszcze w szczerość takich apeli szefa rządu, po tym co usłyszeliśmy na temat tej władzy? Prezenterzy popołudniowych Faktów dyskutują tym razem nie o treści, a o języku nagranych rozmów. Agnieszka Friedrich przyznaje, że gdyby znalazła się w takim "nobliwym" towarzystwie natychmiast by je opuściła. Bogdan Zalewski nie chce pozować na purystę językowego - w męskim gronie, przy alkoholu dosadny język jest niestety pewnym zwyczajem. Gorzej, że w nagraniach dostrzegł jedność formy i treści:" chu., d..a i kamieni kupa" to niestety nasza współczesna sienkiewiczowska epopeja narodowa. A Wam więdną uszy czy puszczacie to mimo uszu? Dyskutujcie z nami. Głosujcie w sondzie i komentujcie. Zapraszamy na Fakty do 19:00