Tomasz Skory: Trybunał Konstytucyjny orzekł, że posłowie mogą być sądzeni, jeżeli proces przeciwko nim rozpoczął się przed wyborem do Sejmu. Przewrotnie może zapytam, czy sądzi Pan, że takie rozstrzygnięcie służy autorytetowi parlamentu?

Marek Nowicki: Myślę, że nie, zwłaszcza, że tutaj Konstytucja była zupełnie jednoznaczna.

Tomasz Skory: Ale ustawa mówiła zupełnie o czymś innym.

Marek Nowicki: Ustawa była w sposób oczywisty sprzeczna z Konstytucją, ponieważ Konstytucja nie pozostawia cienia wątpliwości. Postępowanie wszczęte przed wyborem kontynuuje się, chyba, że Sejm zażąda przerwania.

Tomasz Skory: Sejm nie żądał, ale niebawem możemy mieć w związku z taką już oczywistością potwierdzoną przez Trybunał do czynienia z grupą posłów, o których będzie się mówiło „skazani”. Co więcej – oni mogą siedzieć bezwzględnie półtora roku.

Marek Nowicki: Teoretycznie tak. Ja myślę, że jednak w tym wypadku będzie jakaś przerwa w karze, czy coś innego się wymyśli.

Tomasz Skory: Urlop z więzienia na zasiadanie w parlamencie?

Marek Nowicki: Ja strasznie rzadko krytykuję sądy, bardzo szanuję władzę sądowniczą – jedyną władzę z cenzusem wykształcenia w naszym kraju. Tutaj mnie dziwi. Sądy mogły orzekać bezpośrednio na Konstytucji. Konstytucja nie pozostawiała cienia wątpliwości, że nie wolno przerywać, bez żądania Sejmu, postępowania. Dlaczego przerywano? To jest jak gdyby ciągle brak poczucia u sędziów tego, że oni są naprawdę władzą, że naprawdę, czy ktoś jest ministrem, czy parlamentarzystą, to dziś jest, jutro nie będzie, a sędzia zajmuje swoją funkcję do końca pracy zawodowej.

Tomasz Skory: Wygląda na to, że potwierdzi Pan to, co powiem. Demokracja boryka się z kilkoma istotnymi problemami. Jeden z nich, to po prostu Andrzej Lepper. Sądzi Pan, że jego wypowiedzi z ostatnich dni, zagrażają stabilności systemu demokratycznego w Polsce? Czy może działania?

Marek Nowicki: Proszę Pana wypowiedzi trudno żeby zagrażały, choć może i zagrażają. Ja bym tutaj rozróżnił wypowiedzi: jedna wypowiedź, to była opinia wobec ministra Cimoszewicza, opinia, z którą się absolutnie nie zgadzam, natomiast to, co on mówił o ojcu Cimoszewicza, to jest zupełnie nie do przyjęcia. Ojciec Cimoszewicza nie jest politykiem, polityków wolno krytykować ostro, natomiast tutaj było pójście za daleko. Dla mnie ważniejsze jednak jest to, co robił Lepper wcześniej – te blokady. Pan Lepper powoływał się na „obywatelskie nieposłuszeństwo”, na walkę bez przemocy. Tymczasem czym innym jest robienie blokady, jak działaniem zbliżonym do działania terrorysty, który trzyma nóż przy szyi dziewczynki. Dlatego, że działanie bez przemocy polega na wywieraniu nacisku na rządzących. Chce, by Balcerowicz kupił ode mnie świnię, to wywieram nacisk na Balcerowicza, a Lepper zabraniał ludziom jechać odebrać dziecko z przedszkola, załatwić swoje sprawy, blokując szosę i liczył, że Balcerowicz się zlituje nad ludźmi.

Tomasz Skory: Czy nie jest niepokojące, że posłów ruszyło dopiero, gdy ten krewki marszałek obraził szefa MSZ, a kiedy blokował - nie?

Marek Nowicki: No cóż. Pozostaje mi wierzyć, że w tym momencie doszli do wniosku, że może już dość tego.

Tomasz Skory: Może stąd się bierze powściągliwość sądów, że to politycy tak naprawdę decydują, kto tu rządzi?

Marek Nowicki: Proszę Pana, mam nadzieję, że nie. Mam nadzieję jednak, że władza sędziów przeważy tutaj nad władzą polityków. Zobaczymy, jak będzie wyglądał dalszy proces pana Leppera.

Tomasz Skory: Wczoraj zaprzysiężono sędziów Trybunału Stanu, w tym mecenas Żarską z Samoobrony, wobec której prawdomówności ma zastrzeżenia sąd, sędziego Śniegockiego, wobec którego prokuratura prowadzi postępowanie o wyłudzenie znacznej sumy. Ta erozja struktur państwa chyba postępuje?

Marek Nowicki: Pan mnie dobija. I jak ja mam bronić autorytetu państwa. Ja przyszedłem bronić.

Tomasz Skory: Proszę spróbować.

Marek Nowicki: Jest to nie do obrony. Rzeczywiście wydaje się, że w sądach typu Trybunału Stanu powinni zasiadać ludzie absolutnie nieposzlakowani – poza jakimkolwiek zarzutem i podejrzeniem. Same „żony Cezara”.

Tomasz Skory: A tymczasem trzeba zmieniać regulamin Sejmu, bo na przykład Unia pracy chce, żeby w Komisji Etyki Poselskiej zasiadał, za wszelką cenę, Aleksander Małachowski, wobec którego – przypomnijmy – prokuratura stawia zarzut pomówienia sądu lustracyjnego. Dobiłem Pana?

Marek Nowicki: Proszę Pana, to się zaczęło jakiś czas temu. Zaczęło się od zmiany języka. Od tego, że w pewnym momencie politycy, którzy przestrzegali pewnej poprawności językowej, nagle zaczęli mówić o ludziach, którzy popełnili przestępstwo per „bandyci”, zaczęli budzić populistyczne hasła. Tu jest jeszcze jedna dobra rzecz, bo Lepper przypomina mi w wielu działaniach Słotę ze Słowacji, czy Żyrinowskiego, natomiast on nie jest szowinistyczny. Jeżeli popatrzeć na populistów z innych krajów, to w nim przynajmniej na razie nie ma szowinizmu. Natomiast każdy z tych ludzi w krajach sąsiednich budził poczucie zagrożenia zewnętrznego. Ciekawe, czy pan Lepper pójdzie również w tym kierunku, by straszyć nas tym, iż ktoś Polsce zagraża.

Foto: Marcin Wójcicki, RMF Warszawa