500 zł podwyżki dla celników to jedyne, co w tym roku może zapewnić budżet państwa. W następnych latach będzie lepiej - zapewnił Zbigniew Chlebowski, szef sejmowej komisji finansów i klubu parlamentarnego, gość Kontrwywiadu RMF FM. Chlebowski zapowiedział, że jak PiS chce wrócić do speckomisji, to bez Macierewicza.

Konrad Piasecki: Szef klubu Platformy Obywatelskiej, Zbigniew Chlebowski w Kontrwywiadzie RMF FM. Dzień dobry.

Zbigniew Chlebowski: Dzień dobry.

Konrad Piasecki: Panie przewodniczący, czy każde spotkanie szefa MSZ z prezydentem musi wprawiać świat w stan takiej nerwowej gorączki i trafiać na czołówki gazet?

Zbigniew Chlebowski: Myślę, że jeszcze jakiś czas tak będzie. Wczoraj minister Sikorski wykazał dużo dobrej woli.

Konrad Piasecki: Ale jednocześnie bardzo dużo emocji.

Zbigniew Chlebowski: Przerwał ważne spotkanie na posiedzeniu szefów dyplomacji. Rzeczywiście od pewnego czasu te spotkania nacechowane są dużymi emocjami.

Konrad Piasecki: To prawda, że prezydent zaprosił Radka Sikorskiego nagle. Ale gdyby szef MSZ nie wybiegł nagle z posiedzenia, nie zwołał konferencji, nie powiedział, że na wezwanie prezydenta musi przerwać najważniejszą dyskusję, jaką miał w Unii Europejskiej, ale że szanuje prezydenta, to jedzie. Po co to wszystko?

Zbigniew Chlebowski: Gdyby tego nie zrobił minister Sikorski, to już widzę z kolei konferencję Mariusza Kamińskiego, który by pewnie lamentował 15 minut, jak to minister Sikorski nie ma szacunku i poważania dla prezydenta.

Konrad Piasecki: To pewnie byłby Michał Kamiński, a nie Mariusz, bo to nie CBA na szczęście tym zajmuje.

Zbigniew Chlebowski: Oczywiście, że Michał Kamiński.

Konrad Piasecki: Ale gdyby minister Sikorski po prostu po cichu pojechał do prezydenta?

Zbigniew Chlebowski: Oczywiście został zapytany o dziennikarzy, powiedział o ważnych powodach. Tym bardziej, że to było ważne spotkanie szefów dyplomacji. Tam rozmawiano między innymi o przyszłości Kosowa. Musiały być jakieś ważne powody skoro pan prezydent w takim trybie go wezwał.

Konrad Piasecki: Pan wie jakie? Czy się opłaciło, czy było warto przyjechać?

Zbigniew Chlebowski: Spotkanie trwało do późnych godzin wieczornych. Nie miałem możliwości rozmowy jeszcze z ministrem Sikorskim.

Konrad Piasecki: Czyli nie wiemy, czy dotyczyło sytuacji na granicach?

Zbigniew Chlebowski: Myślę, że dotyczyło również sytuacji na granicach dlatego, że minister Sikorski dzisiaj jest z wizytą na Ukrainie. Spotyka się z prezydentem Juszczenką. Bez wątpienia temat tego, co się dzieje na granicach, na pewno był omawiany.

Konrad Piasecki: Nie ma pan takiego poczucia, parząc na granice, że taki przedłużony, rozciągnięty w czasie, miodowy miesiąc rządu Platformy, bardzo boleśnie się kończy? Lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, teraz celnicy i TIR-owcy przelewają czarę goryczy.

Zbigniew Chlebowski: Trudno mówić o miesiącu miodowym, kiedy w tym miesiącu ma się do czynienia z tak ważnymi, tak trudnymi problemami, które narastały na przestrzeni ostatnich lat. Przypomnę, że jeszcze niedawno poprzedni rząd całkowicie chciał zlikwidować służbę celną. Była przygotowana ustawa o tzw. administracji skarbowej, która zakładała połączenie administracji skarbowej i celnej. Chciano zlikwidować tę służbę. Proszę zauważyć, że rząd oprócz tego, że ta ustawę wyrzucił do kosza, przestał pracować nad tym projektem, to jeszcze na dodatek zaproponował bardzo ciekawy, interesujący pakiet dla celników.

Konrad Piasecki: Patrząc na to wszystko, nie ma pan czasem wyrzutów sumienia?

Zbigniew Chlebowski: Nie. Wierzę jednak w rozsądek i umiar celników. Propozycja, którą wczoraj złożył premier Tusk, dzisiaj ma być potwierdzona na posiedzeniu Rady Ministrów.

Konrad Piasecki: Tylko dlaczego te propozycje zaczęły padać tak późno? Można mieć wrażenie, że przez pierwszy tydzień protestu nikt, kompletnie nikt się nimi nie przejmował, a już na pewno nie minister finansów.

Zbigniew Chlebowski: Nie jest tak do końca, ponieważ na słynne piątkowe spotkanie w Ministerstwie Finansów z celnikami nie przyjechali zaproszeni przedstawiciele Porozumienia Białostockiego z niewiadomych powodów. Wzięły górę względy ambicjonalne. Mimo wszystko chciałbym, aby mieć w pamięci propozycję, którą złożył premier Tusk. To wysoka podwyżka, to modernizacja służby celnej w najbliższych latach, to uchylenie słynnego artykułu 25. w ustawie o służbie celnej, bardzo niekorzystnego dla pracowników, mówiącego o tym, że po oskarżeniu tracą wszystkie uprawnienia, odchodzą ze służby bez względu na to, jak się potoczy postępowanie.

Konrad Piasecki: Czy jako szef komisji finansów uważa pan też, że te 500 złotych podwyżki na głowę celnika to szczyt możliwości?

Zbigniew Chlebowski: W tej chwili tak. To jest dużo, to jest jedyne co może w tym roku zapewnić budżet państwa.

Konrad Piasecki: W następnych latach będzie lepiej?

Zbigniew Chlebowski: W następnych latach będzie lepiej. To co jest ważne w następnych latach - zapowiadał to jeszcze wicepremier Schetyna - będzie przygotowana specjalna ustawa o modernizacji służby celnej na lata 2009-2011. Służba celna miałaby takie same uprawnienia, takie same środki na modernizację, jakie dzisiaj ma policja, straż graniczna czy straż pożarna.

Konrad Piasecki: Tylko, że jak w tym roku nie będzie lepiej, to protest będzie trwał, a jak protest będzie trwał, to dziś czeka nas paraliż Warszawy.

Zbigniew Chlebowski: Rzeczywiście współczuję, bo tu trzeba współczuć kierowcom, którzy tracą czas, tracą pieniądze w naprawdę ciężkich warunkach, natomiast sytuacja jest bardzo trudna. Mamy sygnały, że na nocnej zmianie na granicach ten ruch zaczął być bardziej intensywny, że samochody są znacznie sprawniej odprawiane. Być może już po dzisiejszym spotkaniu w Ministerstwie Finansów przedstawicieli związków zawodowych i Porozumienia Białostockiego z ministrem finansów jesteśmy bliżej zakończenia sporu.

Konrad Piasecki: Panie przewodniczący, a nie zastanawiał się pan, mnie to zastanawia, dlaczego ci kierowcy tak stoją na granicach po 50, 70, 100 godzin, a np. nie przejadą na jakąś inną granicę Unii Europejskiej; na Słowację, na Litwę, tak naprawdę to by się im bardziej opłaciło, niż to stanie w korkach.

Zbigniew Chlebowski: Myślę, że z jednej strony są oczekiwania, że ten strajk włoski szybko się skończy, po drugie, być może są to względy ekonomiczne, a po trzecie, względy logistyczne.

Konrad Piasecki: A rząd nie chciałby zachęcać ich, żeby przejeżdżali gdzie indziej, żeby w ten sposób trochę rozładować korek?

Zbigniew Chlebowski: Na dziś rząd prowadzi pewne negocjacje z celnikami, zachęca ich do powrotu na granicę, przedstawił specjalny pakiet rozwiązań, wierzę, że tutaj rozsądek i umiar wezmą górę.

Konrad Piasecki: Jak panu idzie zatrudnianie Jana Rokity?

Zbigniew Chlebowski: Jan Rokita, z tego co wiem, nie szuka pracy, nie zamierzam go zatrudniać.

Konrad Piasecki: Pan miał mu przedstawić ofertę, miał zrobić kodeks wyborczy dla Platformy.

Zbigniew Chlebowski: Chciałbym wykorzystać wiedzę, kompetencję, doświadczenie Jana Rokity, bo to jest naprawdę wielki, wspaniały polityk i warto, żeby pracował nad dobrymi projektami, a takie w Platformie Obywatelskiej się pojawiają.

Konrad Piasecki: ”Jeśli władze państwa będą miały do mnie jakąś sprawę, to potrafią się ze mną skontaktować” – tak napisał Jan Rokita w liście do „Dziennika”. Pan jako władza ustawodawcza potrafił?

Zbigniew Chlebowski: Próbuję.

Konrad Piasecki: Z jakimi efektami?

Zbigniew Chlebowski: Zobaczymy.

Konrad Piasecki: Ciężko się dodzwonić do Jana Rokity?

Zbigniew Chlebowski: Ciężko, ale wydaje się, że to nie są tematy na rozmowę telefoniczną, jednak to są tematy, które muszą być przedmiotem spotkania.

Konrad Piasecki: Spotka się pan z Janem Rokitą?

Zbigniew Chlebowski: Chciałbym.

Konrad Piasecki: A już jakieś umówienie nastąpiło; godzina, czas, miejsce?

Zbigniew Chlebowski: Nie nastąpiło jakieś specjalne umówienie. Żałuję, niepotrzebnie, że pewne informacje przeciekły do prasy, bo rzeczywiście pracujemy nad dużym projektem dotyczącym kodeksu wyborczego, to ważne dla Polaków, zważywszy chociażby na fakt, że w ostatnich wyborach parlamentarnych dwa miliony Polaków nie mogły wziąć udziału w głosowaniu. Mamy świetne pomysły, jak to zmienić w przyszłości.

Konrad Piasecki: Ale ta oferta dla Rokity jest cały czas aktualna?

Zbigniew Chlebowski: Jest aktualna.

Konrad Piasecki: To teraz dwie krótkie sprawy sejmowe; PiS chce wrócić do speckomisji. Wie pan kogo chcą wystawić?

Zbigniew Chlebowski: Mam nadzieję, że nie Macierewicza.

Konrad Piasecki: Właśnie Macierewicza.

Zbigniew Chlebowski: Uważam to za prowokację polityczną.

Konrad Piasecki: Czyli dla Macierewicza miejsca w komisji nie będzie?

Zbigniew Chlebowski: Wiedzą, że dla tego polityka miejsca w komisji nie będzie, zważywszy na fakt jego działalności, sposobu likwidacji WSI, wielu zarzutów, które zostały sformułowane pod jego adresem i wszystko na to wskazuję, że to właśnie Macierewicz będzie musiał stanąć przed tą komisją.

Konrad Piasecki: Czyli jeśli Macierewicz kandydatem PiS-u, to PiS-u w komisji nie ma?

Zbigniew Chlebowski: Dokładnie tak.

Konrad Piasecki: Ustawa likwidująca przymus mundurkowy gotowa?

Zbigniew Chlebowski: Gotowa. Przygotowana przez posłów Platformy Obywatelskiej i chciałbym, żeby jeszcze przed wakacjami weszła w życie.

Konrad Piasecki: Czy od 1 września ten przymus zostanie zlikwidowany?

Zbigniew Chlebowski: Tak, chcemy zrobić wszystko, żeby ten przymus został zlikwidowany, dać prawo rodzicom, szkole, nauczycielom decydowania, czy uczniowie będą chodzili w mundurkach, czy nie.

Konrad Piasecki: Szef klubu Platformy Obywatelskiej, Zbigniew Chlebowski. Dziękuję bardzo.

Zbigniew Chlebowski: Dziękuję.