Dawid Kubacki jest świetnie przygotowany do sezonu. Można liczyć również na Piotra Żyłę i Kamila Stocha - tak o szansach Polaków w rozpoczynającym się sezonie Pucharu Świata w skokach mówił w Rozmowie w południe w RMF FM i Radiu RMF24 Apoloniusz Tajner. "Mamy młodzież, sytuacja jest dobra" - podkreślał były trener kadry skoczków i były prezes Polskiego Związku Narciarskiego, obecnie poseł KO.

Już dziś w fińskiej Ruce początek nowego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Po południu odbędą się kwalifikacje z udziałem pięciu naszych skoczków. W sobotę i niedzielę zaplanowano dwa konkursy indywidualne. 

Czy Apoloniusz Tajner będzie rozczarowany brakiem podium dla Polaka na koniec sezonu? Rozczarowany nie będę, natomiast realna szansa na to istnieje. Myślę o Dawidzie Kubackim, jest świetnie do tego sezonu przygotowany. Myślę, że można liczyć również na Piotra Żyłę i Kamila Stocha - mówił Tajner.

Gość Piotra Salaka był także pytany, co z młodszymi skoczkami. Młodzież mamy, sytuacja jest dobra. Uważam, że Kacper Juroszek, Jan Habdas, Tomasz Pilch to jest nasza przyszłość - powiedział.

Zdaniem gościa Rozmowy w południe za naszą "czołową piątką jest jeszcze co najmniej sześciu zawodników, którzy prezentują poziom czołowej trzydziestki Pucharu Świata". 

Były trener kadry skoczków odniósł się również do najbliższej serii zawodów w skokach: Uważam, że będą takie trzy główne imprezy: oczywiście mistrzostwa świata w lotach narciarskich, tam się zdobywa medale i to zawsze jest główna impreza. Będzie też Turniej Czterech Skoczni i właśnie ten nasz polski turniej, który nas będzie interesował najbardziej - mówił Tajner. 

To jest pięć konkursów na naszych skoczniach, przy naszej publiczności. Nasi kibice naprawdę będą mieli ucztę na skoczni w Wiśle. Potem będzie konkurs w Szczyrku, i również dwa konkursy w Zakopanem. Czyli przez 10 dni cała czołówka światowa będzie gościła w Polsce - dodał.

Były prezes Polskiego Związku Narciarskiego został również zapytany, dlaczego do tej pory nie powstała w Polsce skocznia mamucia. 

Czy to jest w ogóle możliwe? Możliwe jest, tylko czy to ma jakiś sens? Myśmy nie raz o tym rozmawiali. Na świecie, właściwie w Europie, jest pięć wielkich, mamucich skoczni. A imprezy na nich odbywają się raz na dwa lata albo raz na cztery lata. Wybudowania skoczni mamuciej jest bardzo kosztowną inwestycją. Na takich skoczniach się nie trenuje, odbywają się tylko oficjalne treningi i zawody. I ja sam nie widzę sensu, żeby przy tych potrzebach, które mamy, pakować się w inwestycję, która mogłaby kosztować paręset milionów złotych. Po to, żeby raz na cztery lata tam oglądać skoki - stwierdził były trener kadry skoczków.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: