"Nie będzie ani wicepremierem od bezpieczeństwa, ani od wszystkiego. Dzisiaj Jarosław Kaczyński będzie po prostu wicepremierem przy premierze Morawieckim i będzie koordynował pracę wszystkich resortów" - powiedział w Rozmowie w południe w RMF FM Radosław Fogiel. W ten sposób odpowiedział na pytanie, jakie będą zadania prezesa PiS-u w Radzie Ministrów.

Wielki powrót stał się faktem. Jarosław Kaczyński został oficjalnie powołany przez prezydenta do składu Rady Ministrów i będzie jedynym wicepremierem w rządzie Mateusza Morawieckiego. Rezygnacje z funkcji wicepremierów złożyli: Mariusz Błaszczak, Jacek Sasin, Piotr Gliński i Henryk Kowalczyk, którzy pozostaną ministrami.

Wchodzimy w nowy etap. Rząd nie jest odlany w betonie, podlega różnym zmianom. To już ostatnia prosta przed wyborami, gdzie jest potrzebna koordynacja, a równocześnie pewne przygotowania działań na przyszłość - mówił Radosław Fogiel, odpowiadając na pytanie, jakie będą zadania Jarosława Kaczyńskiego w Radzie Ministrów.

Na uwagę, że Polacy nie są zbyt przychylnie nastawieni do takiej decyzji, co wynika z niedawnego sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej", gość Rozmowy w południe w RMF FM odpowiedział, że decyzję o składzie rządu podejmuje formacja posiadająca większość parlamentarną. Z całym szacunkiem do ankietowanych - dodał.

Prowadzący rozmowę Krzysztof Berenda pytał, czy powrót prezesa PiS-u do rządu ma na celu złagodzenie sporów, m.in. między Mateuszem Morawieckim a Jackiem Sasinem. Zdaniem Radosława Fogla, "różna jest dynamika w Radzie Ministrów".

Przypominam, że wszyscy będą na stanowiskach ministerialnych, dalej będą te stanowiska pełnić, bo są oceniani dobrze. Jest potrzebna pewna konsolidacja na tej ostatniej prostej przed wyborami, jest potrzebna skrócona ścieżka podejmowania decyzji. Nam naprawdę zależy na tym, żeby przedstawić Polakom najlepsze możliwe rozwiązania i przekonać do tego, że trzecia kadencja jest w naszym zasięgu - stwierdził przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.

Radosław Fogiel przyznał, że on nie otrzymał propozycji wejścia do rządu.

Krzysztof Berenda przypomniał wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego sprzed roku, w której tłumaczył, że odchodzi z rządu, ponieważ 70-80 proc. czasu i tak zajmują mu sprawy partyjne. I przez ten rok prezes z pełną energią zajmował się partią. Dzisiaj partia jest przygotowana do wyborów - jest sztab wyborczy, on będzie działał i sytuacja jest zdecydowanie inna niż rok temu. Dlatego właśnie nie chciał wtedy zostać dłużej, bo wiedział, że będzie się musiał skupić na partii - tłumaczył Radosław Fogiel.

W przeciwieństwie do Donalda Tuska, który w trudnych czasach porzucał swoją partię i uciekał do Brukseli, prezes Kaczyński właśnie poświęcił rok na pracę, żeby partia była dobrze przygotowana do wyborów - dodał.

W sobotę wiec PiS w Bogatyni; będą nowe propozycje programowe

Polityk potwierdził, że w najbliższą sobotę Prawo i Sprawiedliwość szykuje spotkanie w Bogatyni. To będzie spotkanie w formie wiecu, będziemy przedstawiać kolejne propozycje programowe - to, jakiej Polski chcemy - powiedział.

Dopytywany, przyznał, że prezentacja obejmie nowe elementy programu PiS dotyczące m.in. kwestii ekonomicznych i związanych z bezpieczeństwem.

Według niego, nie ma jeszcze decyzji, czy rząd przedłuży na kolejny rok tarczę antyinflacyjną, obejmującą m.in. zerowy VAT na żywność. Mamy czerwiec, więc jest jeszcze sześć miesięcy, w związku z tym decyzji żadnych nie ma. Cały czas konsekwentnie monitorujemy sytuację, jakie są wskaźniki. Są pewne dobre sygnały jeśli chodzi o inflację, niezłe jeśli chodzi o wzrost gospodarczy. Nie spełniają się te najczarniejsze prognozy, ale dzisiaj jest pewnie jeszcze za wcześnie, żeby odpowiedzieć - wskazał Radosław Fogiel.

Co z komisją weryfikacyjną?

Poseł Prawa i Sprawiedliwości wyraził przekonanie, że prezydencka nowelizacja ustawy o komisji weryfikacyjnej ds. rosyjskich wpływów w Polsce zostanie przegłosowana (obecnie czeka na rozpatrzenie przez Senat - przyp. red.). Co do zasady jest zgoda na tę ustawę - powiedział polityk.

Pytany o skład przyszłej komisji, przypomniał, że jedno z nazwisk kandydatów zdradził niedawno szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Chodzi o historyka, prof. Sławomira Cenckiewicza. Zastrzegł, że nie chce uprzedzać faktów i przesądzać, czy zostanie on ostatecznie wybrany do komisji.

Opracowanie: