"Z Rosjanami trzeba rozmawiać o gospodarce i o pieniądzach, bo to, co wydarzyło się po 24 lutego, nakazuje nam na nowo zdefiniować europejski paradygmat w zakresie bezpieczeństwa i w zakresie bezpieczeństwa energetycznego" – mówił w Rozmowie w południe w RMF FM Zygmunt Berdychowski, założyciel Fundacji "Instytut Studiów Wschodnich" i twórca Forum Ekonomicznego. Jak podkreślił, takie rozmowy powinny odbyć się dopiero wtedy, kiedy ustalone zostaną priorytety w europejskiej i zachodniej polityce.

"Ja myślę, że to nie chodzi o to, żeby (Rosjanie - przyp. red.) byli pariasami, to bardziej chodzi o to, żeby realnie ułożyć nasze relacje gospodarcze. W taki sposób, żeby nie mieć żadnych złudzeń co do tego, że w każdej chwili Rosja jest gotowa - w imię własnej racji stanu - dokonać chociażby agresji na sąsiedni kraj, nie wywiązywać się z umów, które wcześniej podpisuje. Jednym słowem - trzeba w rozmowie z Rosją dokonać przewartościowania całkowitego tych fundamentów, które przez ostatnie 20 lat decydowały o tym, że europejskie demokracje w swojej przebudowie systemu energetycznego, gospodarczego opierały się o Rosję. Dzisiaj już wiemy, że to jest niemożliwe. Niemożliwe nie dlatego, że my zmieniamy plany, że europejskie demokracje zmieniają plany, ale niemożliwe dlatego, bo Rosja ma inne plany" - podkreślił. 

Jak dodał, najpierw Europejczycy muszą dojść między sobą do porozumienia co do tego, co jest ważne, jeśli chodzi o politykę gospodarczą.

"Przede wszystkim ważna jest infrastruktura, która zapewni dopływ surowców energetycznych niekoniecznie z Rosji. Europejska gospodarka opiera się na węglowodorach, które dotychczas były importowane z Rosji. Trzeba, tak jak Polacy, zbudować infrastrukturę, która nas od tego uniezależni" - mówił gość Krzysztofa Berendy. 

W przesłanym do nas po rozmowie kometarzu Instytut Studiów Wschodnich uściślał, że według Zygmunta Berdychowskiego, "jakakolwiek współpraca z rządami Federacji Rosyjskiej jest możliwa tylko i wyłącznie, po zakończeniu agresji Rosji przeciw Ukrainie i po wycofaniu wojsk rosyjskich z wszystkich zajętych ziem ukraińskich.

Celem wypowiedzi było podkreślenie konieczności przewartościowania europejskiego sposobu myślenia na temat Rosji i wszelkich z nią relacji.

Rozmowa z Rosją może odbywać się tylko przy uwzględnieniu zgłaszanych przez wiele lat przez Polskę i kraje Europy Środkowej postulatów, zarówno co do bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO, jak również co do bezpieczeństwa energetycznego Europy. Europa musi przyjąć, że należy jednoznacznie zerwać z uzależnieniem od Rosji."

"Europa musi budować swoje bezpieczeństwo energetyczne przede wszystkim w oparciu o własny potencjał"

Co według niego w tym momencie jest dla nas najważniejszym problemem i wyzwaniem gospodarczym? 

"Zasadnicze przewartościowanie polityki klimatycznej, polityki bezpieczeństwa energetycznego, która została sformułowana 14 lipca 2021 r. przez komisarza Timmermansa w ramach tzw. "Fit for 55". Dziś już wiemy, że tempo zarysowane w tym szeregu różnych aktów prawnych jest absolutnie nieakceptowalne, nie do zachowania i musi być zmienione. To jest pierwszy bardzo istotny element tej debaty" - podkreślił. 

Jak dodał, drugi jest pokłosiem agresji z 24 lutego. "Europejskie demokracje nie mogą liczyć na to, że w drodze do bezpieczeństwa energetycznego, kraje rządzone autorytarnie będą sojusznikami Europy. To jest niemożliwe. Mam na myśli dwa zasadnicze kraje - jeden, który dokonał agresji i drugi, który ma dominującą pozycję, jeśli chodzi o rynek metali rzadkich na świecie, które są niezbędne chociażby do tego, żeby produkować baterie samochodowe litowo-jonowe w oparciu, o które dzisiaj jeżdżą samochody elektryczne po wszystkich ulicach w Europie. To jest cała elektronika związana chociażby z telefonią mobilną, bazami danych, to jest wszystko to, co wiąże się z panelami fotowoltaicznymi, śmigłami do wiatraków. Jednym słowem Europa musi - tak jak Stany Zjednoczone - zacząć myśleć w taki sposób, żeby budować swoje bezpieczeństwo energetyczne przede wszystkim w oparciu o własny potencjał" - zaznaczył Zygmunt Berdychowski.

"Przez bardzo wiele ostatnich lat byliśmy świadkami sytuacji takiej, w której dwa czołowe europejskie mocarstwa próbowały - pod amerykańskim parasolem bezpieczeństwa - budować bliską albo bardzo bliską współpracę z Federacją Rosyjską, która 24 lutego okazała się krajem absolutnie zamkniętym na jakiekolwiek europejskie wartości" - mówił. 

"Ukraina będzie w centrum rozmów wszystkich tych, którzy do Karpacza przyjadą"

Krzysztof Berenda zapytał też Zygmunta Berdychowskiego, co goście rozpoczynającego się we wtorek Forum Ekonomicznego w Karpaczu mogą zrobić dla Ukrainy. "Nigdy dosyć pokazywania naszym europejskim partnerom tego, co dzieje się w tej chwili na Wschodzie, nigdy dosyć otwartego, głośnego mówienia o tym, że agresja była niczym nie sprowokowana, że spowodowała gigantyczne, niewyobrażalne straty, że jesteśmy też świadkami zbrodni, za które agresorzy powinni ponieść odpowiedzialność, że to nie odbywa się tylko w aferze medialnej, związanej np. z wizytami kolejnych europejskich polityków, ale to są codzienne bombardowania, to są codzienne walki, które - jeżeli chodzi o naszych sąsiadów - niszczą kraj" - powiedział Berdychowski.

Jak dodał, niektórzy z gości Forum mają zadeklarować konkretną pomoc dla Ukrainy; obecni mają być także przedstawiciele tego państwa (m.in. minister polityki rolnej i żywności Mykoła Solski - przyp. red.). "Na pewno Ukraina będzie w centrum rozmów wszystkich tych, którzy do Karpacza za kilka dni przyjadą" - zaznaczył twórca Forum Ekonomicznego.

"Uruchomiliśmy w ramach Forum całą ścieżkę programową, na którą będzie się składało 20 różnych wydarzeń, które dedykowane będą rozmowom dotyczącym odbudowy, pomocy, pomocy humanitarnej, współpracy militarnej -  wszystkie te tematy będą częścią  agendy Forum i wszyscy ci goście, których zapraszamy, będą w tych rozmowach brali udział" - dodał Berdychowski.

Poinformował zarazem, że w tym roku - ze względu na wojnę w Ukrainie - organizatorzy postanowili nie zapraszać przedstawicieli Rosji i Białorusi. "Będziemy zapraszać wyłącznie przedstawicieli opozycji rosyjskiej i białoruskiej, którzy przyjadą do nas ze wszystkich krajów europejskich i ze Stanów Zjednoczonych. To będzie dość pokaźna grupa osób" - podkreślił Berdychowski.

Wśród nich mają być rosyjski mistrz szachowy i opozycjonista Garri Kasparow oraz ubiegłoroczny laureat Pokojowej nagrody Nobla Dmitrij Muratow.

Berdychowski poinformował, że podczas Forum obecni mają być zarówno przedstawiciele obecnej władzy w Polsce, jak i opozycji - oni również będą uczestniczyć w debatach na temat Ukrainy.

"W programie jest zarówno rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim o wartościach w polityce, jak również wydarzenie opozycji, polski pomysł na budowę relacji z Ukrainą. Jedno i drugie wydarzenie jest o tyle znamienne, że w żadnym innym miejscu w Polsce, w tej chwili, taka rozmowa z udziałem jednych i drugiej strony sporu politycznego nie byłaby możliwa" - powiedział twórca Forum Ekonomicznego.

Opracowanie: