„Nie szykuję się na wcześniejsze wybory, bo uważam, że wybory będą w terminie” – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Włodzimierz Czarzasty. Odnosząc się do nowego programu PiS, Polskiego Ładu, i szerokiej akcji promowania go, stwierdził: „Myślę, że cała ta akcja PiS-u jest raczej po to, żeby odbudować swoje notowania, żeby wzmocnić partię, nie przypuszczam, że będą (wcześniejsze) wybory. (…) Pan Kaczyński ma większość do tego, żeby rządzić, natomiast nie ma większości, żeby wprowadzać wszystkie ustawy”.

Czarzasty zaznaczył również: "Ja nie wierzę w to, że pan Ziobro odda prokuraturę. Gdyby Ziobro oddał wpływ na prokuratorów i na sędziów i te wszystkie haki, to byłby nikim".

Pytany natomiast o trudne koalicyjne relacje z Jarosławem Gowinem, stwierdził: "No tak, ale Jarosław Gowin - szanując go bardzo - zawsze jest spóźniony. Jak on by te 9 czy 11 głosów oddał opozycji rok temu, to inaczej bym o nim mówił. (...) Rok temu nic z tego nie wyszło, w tej chwili nic z tego nie wyszło".

Czarzasty: Tusk pomoże Platformie, jeśli będzie wstawał o piątej i kładł się o drugiej w nocy

Komentując potencjalny powrót Donalda Tuska do polskiej polityki, Czarzasty stwierdził: "Jeżeli pan Donald Tusk przyjedzie, będzie wstawał o piątej i kładł się o drugiej w nocy, i odda całe swoje życie, to oczywiście (Platformie) pomoże".

Równocześnie zaznaczył: "Jest taki 'trójkąt bermudzki' (...) - to znaczy pan Budka, pan Tusk potencjalnie i pan Trzaskowski - i ten trójkąt musi sobie jakoś ułożyć kontakty".

Czarzasty: Elżbieta Witek może nie ogłosić nowego naboru kandydatów na RPO

"Kierownictwo naszego klubu spotka się z PSL-em, z Platformą, spotka się z panem Hołownią i postaramy się wydyskutować jednego kandydata (na RPO - przyp. RMF)" - tak natomiast Włodzimierz Czarzasty odpowiedział w internetowej części rozmowy na pytanie, czy Lewica poprze prof. Marcina Wiącka, jeśli PSL zgłosi go ponownie na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich.

Wicemarszałek Sejmu przestrzegł jednak, że kolejne głosowanie ws. wyboru RPO wcale nie jest przesądzone: "Radziłbym poczekać na to, co zrobi marszałkini Witek, dlatego że nie wiem, czy ogłosi po raz kolejny nabór kandydatów. Może przeczekać 15  dni i zgłosić jakąś ustawę mówiącą o pełniącym obowiązki, co moim zdaniem będzie bez sensu, bo ona nie będzie moim zdaniem zgodna z konstytucją. Ale PiS bardzo dużo rzeczy robi niezgodnych z konstytucją".

Czarzasty: "Podejście totalnej opozycji, że nie gadamy z rządem nigdy, w żadnej sprawie, jest głupie"

Czarzasty odniósł się także do niedawnego porozumienia Lewicy z PiS-em ws. głosowania nad unijnym Funduszem Odbudowy.

"My nie gadaliśmy z PiS-em, gadaliśmy z rządem. Dla mnie to jest duża różnica. Podejście totalnej opozycji, że nie gadamy z rządem nigdy, w żadnej sprawie, jest głupie" - mówił.

Czarzasty: Leszek Miller zawsze lubił Platformę. Wydaje mi się, że marzył, by być wicepremierem u Donalda Tuska

Wicemarszałek Sejmu odpowiedział również byłemu premierowi Leszkowi Millerowi, który sugeruje, że działania opozycji powinny koncentrować się wokół Platformy Obywatelskiej.

"Wydaje mi się, że Leszek zawsze lubił Platformę i był przy tej Platformie. Wydaje mi się, że też marzył, żeby być wicepremierem u Donalda Tuska" - stwierdził Włodzimierz Czarzasty.

Czarzasty u Mazurka: Przeczytaj całą rozmowę!

Robert Mazurek: Z naręczem papierów, papierzysk, dokumentów, jak rozumiem tajnych, przyszedł do nas wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty z Lewicy. Dzień dobry.

Włodzimierz Czarzasty: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu. Mam te wszystkie maile, te 70 tys. maili, które po prostu ktoś zawinął.

Nie, to nieprawda. Ma pan przed sobą na pewno algorytm, jak prawidłowo wytypować wynik meczu. Tu od razu powiedzmy, że Włodzimierz Czarzasty jest najlepszym w Polsce znawcą piłki nożnej, bo trafnie wytypował zarówno wynik meczu Polska - Słowacja, jak i Polska - Hiszpania. To ja się teraz chwytam za portfel. Ile mam obstawić?

Proszę państwa, to polega na tym, że na piłce nożnej się nie znam, w związku z tym, jeżeli się człowiek na czymś nie zna, a mój tata mówił zawsze: "Nie wiesz, jak robić - zacznij robić", w związku z tym zacząłem obstawiać wyniki. I nagle 2:1 dla Słowacji, bach! 1:1, bach! Teraz będzie 2:0 dla Polski.

No to zobaczymy...

Zauważył pan, z jaką pewnością to powiedziałem?

Zauważyłem. I teraz myślę sobie tak - albo ma pan zdolności profetyczne, albo sam pan postawił u bukmachera zupełnie inny wynik, a nas po prostu wkręca. No albo nie wiem...

Może pan do mnie mówić: Kazimierz Górski 2, po prostu.

To może po prostu "dwa", w skrócie?

Okej, to będzie uczciwsze.

Panie marszałku, szykuje się pan na wcześniejsze wybory?

Nie szykuję się na wcześniejsze wybory, bo uważam, że wybory będą w terminie. Ale, ponieważ jestem politykiem, to w tym momencie należy powiedzieć: jeżeli będą wcześniejsze wybory, to oczywiście jesteśmy przygotowani, gotowi i oczywiście te wybory wygramy i będziemy współrządzili.

Pan mówi, że wybory będą w terminie. Aleksander Kwaśniewski był tutaj parę dni temu i powiedział, że tak wielkiej kampanii jak Polski Ład, z jeżdżeniem po kraju i billboardami, nie robi się w powietrze, to musi się zakończyć jakąś pointą, a tą pointą, zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego, muszą być wybory.

Postawił mnie pan w niezręcznej sytuacji, dlatego że, jak pan wie, pan Aleksander Kwaśniewski jest dla mnie autorytetem. Ale myślę, że ta cała akcja PiS-u, która jest robiona w tej chwili, raczej jest po to, żeby odbudować swoje notowania, żeby wzmocnić partię. Nie przypuszczam, że będą (przyspieszone) wybory, ten sam Aleksander Kwaśniewski kiedyś mnie wziął, posadził i powiedział tak: "Po co są wybory?". Ja mówię: "No po to, żeby je wygrać i rządzić". A Kaczyński rządzi i ma większość w Sejmie? No rządzi. No to nie będzie wyborów. Więc wie pan, prosta logika przemawia do mnie.

Prosta logika, czyli pana zdaniem Kaczyński ma większość i rządzi. Trudno się tutaj z panem nie zgodzić. Niemniej jednak Kaczyński może tę większość w wyniku różnych działań - swoich, cudzych, nieważne - stracić.

Tak, ale moim zdaniem pan Kaczyński ma większość do tego, żeby rządzić. Natomiast nie ma większości, żeby wprowadzać wszystkie ustawy. Myślę, że będzie przedstawiał tam 80 ustaw, z czego 3 albo 4 padną, i na tej bazie liczby 73 będzie jechał dalej, bo jak będzie kwestia obronienia wotum nieufności, to wszyscy rączki podniosą do góry. Bo myślę, że panu Gowinowi i panu Ziobrze... Wie pan, ja nie wierzę w to, że pan Ziobro odda prokuraturę. Proszę pana, jakby Ziobro oddał wpływ na prokuratorów i na sędziów i te wszystkie haki, to byłby nikim.

Dlatego Zbigniew Ziobro na razie jest grzeczny i jest w PiS-ie. Ale np. jest problem, jak pan widzi, jak pan słyszy i czyta, z Jarosławem Gowinem.

No tak, ale pan Jarosław Gowin, szanując go bardzo, zawsze jest spóźniony. Jak on by te 9 czy 11 głosów oddał opozycji rok temu, to ja bym inaczej o nim mówił. A tak to mówię w ten sposób. Rok temu nic z tego wyszło, w tej chwili nic z tego nie wyszło. A tych pozmienianych, nowych marszałków Sejmu, tych premierów, wicepremierów z opozycji, u mnie w gabinecie też było kilku. Kilku kandydatów na premierów i wicepremierów. Mówiłem im: "Panowie, naprawdę, uwierzcie mi. Coś mi mówi, z punktu widzenia mojego 61. roku życia, nic z tego nie będzie". I tak się zdarzyło.

To niech pan jeszcze nam powie, z punktu widzenia doświadczenia 61-letniego, bo rozumiem, że pan od kołyski obserwował politykę, czy Donald Tusk Platformie pomoże, czy raczej zaszkodzi? Bo Aleksander Kwaśniewski, znów tego mędrca przywołam, przestrzega Tuska przed wchodzeniem na pół gwizdka.

I to jest bardzo rozsądne. Pan Aleksander Kwaśniewski ma swoje doświadczenia z Europą Plus. Ja mówię tak - jeżeli pan Donald Tusk przyjedzie, będzie wstawał o 5 i będzie kładł się o 2 w nocy...

Jak wiadomo, to jest jego ulubiony tryb życia.

...i odda swoje całe życie, to oczywiście pomoże. Każdy, kto będzie chciał uczciwie pomóc, to pomoże. Natomiast myślę, że jest taki trójkąt bermudzki, on się nie najlepiej kojarzy, niestety, to znaczy - pan Budka, pan Tusk potencjalnie i pan Trzaskowski - i ten trójkąt musi sobie jakoś ułożyć kontakty, bo jak sobie nie ułoży, to się skończy tak jak w niektórych wypadkach w trójkącie bermudzkim.

No dobrze, ale to jest najsilniejsza partia opozycji, wynika to z sondaży i z arytmetyki. No z sondaży to różnie w tej chwili.

No nie, z sondaży to Hołownia.

Ale teraz akurat ostatnie 2 sondaże pokazują, że Hołowni zaczęło minimalnie spadać. No ale dobrze, zostawmy te sondaże. Wy tam macie stałe 10 proc., o tym jeszcze porozmawiamy. Pytanie jest inne. Jest Rafał Trzaskowski, który jakoś nie pali się do tego, by wziąć odpowiedzialność i wziąć całą partię. Jest Grzegorz Schetyna, który został szefem dolnośląskiej Platformy, tadam, tadam, on się pali.

Ma siłę, tadam, tadam. Ma siłę, absolutnie. Proszę pana, dobrze by było dla opozycji - dobra, za chwilę mnie na lewicy zabiją za to - dobrze by było na opozycji, gdyby największa partia opozycyjna - która by organizowała tę opozycję - po prostu była rozsądna i mądra.

Platforma jest rozsądna i mądra?

Nie jest. I to jest problem.

Dziękuję. I ten wątek rozwiniemy, ale ja mam jeszcze jedno pytanie i późnej najważniejsze. To jedno krótkie pytanie to jest pytanie, czy Lewica poprze rząd w podnoszeniu składki zdrowotnej do 9 proc.?

W tym kształcie na pewno nie poprze. I też bym przestrzegał wszystkich polityków, naprawdę wszystkich: zobaczcie, co będzie w projekcie ustawy. Bo jak ktoś mówi o tej składce zdrowotnej, potem mówi, że będą wyłączane jakieś grupy z tej składki - ja w to po prostu nie wierzę. Lewica nie jest po to, żeby popierać zwyżkę podatku.

To jest ważna deklaracja. A teraz uwaga, najważniejsze, ja na to czekałem w każdym razie, dla mnie najważniejsze. Proszę pana, ja już niedługo mam wakacje i postanowiłem sobie w tym roku, że będę czytał książki...

Wreszcie! Wreszcie!

Tak. Już skończyłem "Rogasia z Doliny Roztoki" - zacząłem go w szóstym roku życia. I teraz czas na kolejne.

To gruby tom, z tego, co pamiętam. Proszę pana, jak już pan tę "Dolinę Roztoki" zakończył, to mam dla pana taką propozycję - "Tomek na Alasce". Wie pan, dlaczego ciekawa historia?

Nie. Otóż Alfred Szklarski był, zdaje się, agentem.

Zostawmy Alfreda Szklarskiego, Tomasz Wilmowski agentem nie był. Czy (Alfred Szklarski) był tym agentem, czy nie - nie znałem pana Szklarskiego, nie chcę w to wchodzić.

Ja też nie wiem. Czyli "Tomek na Alasce".

Dlaczego? Dlatego, że po śmierci pana Szklarskiego, kilka lat ładnych, ukazuje się książka, która się rozlicza z tym Tomkiem, który czasami źle traktował kogoś, czasami strzelał zwierzętom między oczy. Jest taka refleksja w tym wszystkim.

Dobrze, "Tomek na Alasce". Co jeszcze?

"Kajś". Absolutnie, czytam.

Zbigniew Rokita.

Tak jest, Zbigniew Rokita. Jestem w połowie. Śląsk, Zagłębie. Wiadomo, dlaczego, to nie reklama, startowałem z Zagłębia, tak mnie życie rzuciło. Natomiast fajna sprawa.

Mamy trzecią książkę?

"Sto lat samotności", absolutnie. Zawsze o tym mówię. Pan wie, że jestem wydawcą. Ja Marqueza kocham. Zresztą jestem jednym z niewielu Europejczyków, którzy po prostu pospotykali się z niektórymi pisarzami iberoamerykańskimi. Ta fascynacja jest po prostu mocna.

Ale musiał pan poczekać, aż oni przylecą do Europy, bo pan się przecież samolotem nie wybierze.

Chyba że kajakiem.

Bo, proszę państwa, Włodzimierz Czarzasty nie lata samolotami.

/RMF FM
/RMF FM
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl:

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.