„Oczywiście to nieprawda, co mówi Marcin W.” – tak na pytanie o to, czy rację miał PiS mówiąc, że wspólnik skazanego za zorganizowanie podsłuchów najważniejszych osób w państwie Marka Falenty jest niewiarygodny, odpowiedział gość Porannej rozmowy w RMF FM Grzegorz Schetyna. „Nie wiem, czy można mówić o racji PiS, czy w ogóle, jaka jest wiarygodność zeznań Falenty czy Marcina W.” – dodał. Były przewodniczący PO pytany, czy powołana powinna zostać kolejna komisja ds. afery podsłuchowej, odpowiedział: "Ja myślę, że ta sprawa nie została przebadana, że ciągle nie wiemy, jakie były przyczyny i powody tej afery, co było w tle i czy były zaangażowane służby rosyjskie. Tych wątków niewyjaśnionych jest wiele. Wydaje mi się, że wyjaśnić je trzeba (....) Uważam, że powinna być komisja śledcza".

Na uwagę, że Donald Tusk na podstawie zeznań Marcina W. zażądał powołania komisji śledczej, zaznaczył: Powiedział tylko, że ta kwestia może być wyjaśniona przez komisję śledczą. Tusk, mówiąc o komisji śledczej, odniósł się do publikacji tygodnika "Newsweek", według którego Marcin W. zeznał, że zanim taśmy nagrane w restauracji "Sowa i Przyjaciele" wstrząsnęły polską sceną polityczną, trafiły w rosyjskie ręce, a "prokuratura wszczyna śledztwo, ale unika wątku szpiegostwa" w tej sprawie. Z  kolei Prokuratura Krajowa opublikowała protokoły z zeznań Marcina W. W jednym z nich biznesmen twierdził, że wręczył M.T. - to inicjały z protokołu, w którym dane są anonimizowane - łapówkę w wysokości 600 tys. euro. Według mediów chodziło o syna lidera PO Donalda Tuska - Michała.

Były przewodniczący PO pytany, czy w takim razie powołana powinna zostać kolejna komisja ds. afery podsłuchowej, odpowiedział: Ja myślę, że ta sprawa nie została przebadana, że ciągle nie wiemy, jakie były przyczyny i powody tej afery, co było w tle i czy były zaangażowane służby rosyjskie. Tych wątków niewyjaśnionych jest wiele. Wydaje mi się, że wyjaśnić je trzeba (....) Uważam, że powinna być komisja śledcza.

"Nie ma tematu reparacji"

W Porannej rozmowie w RMF FM pojawił się też temat reparacji wojennych i zmiany stanowiska Schetyny w tej kwestii. Nie zmieniłem zdania w sprawie reparacji, tylko dzisiaj sprawa dotyczy zadośćuczynienia i roszczeń" - stwierdził Schetyna. "Rząd PiS-u powiedział, że reparacji dzisiaj nie ma - zaznaczył. Poseł PO zaprzeczył, że zmienił swoje zdanie, bo "nakrzyczał na niego Donald Tusk". Nie. Mogę powtórzyć, co mówiłem wtedy - zresztą zostało potwierdzone to przez notę dyplomatyczną, gdzie nie ma słowa o reparacjach (...) Nie ma tematu reparacji.

100 pierwszych dni rządu Tuska

Grzegorz Schetyna był też pytany, czy zna ustawy, które mają towarzyszyć pierwszym 100 dniom rządów Donalda Tuska po wygranych wyborach. Były premier mówił, że powstał zespół, który zajmuje się tą sprawą. Myślę, że to o czym mówi Donald Tusk, jest dobrym materiałem do tego, żeby budować wokół tego zgodę ugrupowań opozycyjnych - powiedział Schetyna. Jego zdaniem w zespole Tuska pracują "eksperci spoza PO". Rozumiem ze słów Tuska, że to ma być zestaw zewnętrzny, który ma przygotować pewien zestaw ustaw, które będą przedstawione na samym początku - podsumował.

"Jeśli wygramy wybory, premierem będzie Tusk"

Logika mówi, że jeśli PO wygra wybory, to premierem zawsze jest przewodniczący Platformy - mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Grzegorz Schetyna pytany, czy jeśli opozycja wygra wybory, premierem nowego rządu będzie Donald Tusk. Czy nie przeszkodzi mu w tym sprawa Marcina W. jednego z bohaterów afery taśmowej Marcina W., który zeznał, że w 2014 r. przekazał Michałowi Tuskowi 600 tys. euro łapówki? Myślę, że zostanie obśmiana i wyrzucona na śmietnik jako kompletnie niewiarygodna. Tak absurdalne oskarżenie samo się kompromituje i anihiluje - mówił Schetyna.

Schetyna mówił też, że opozycja wróci do sprawy podsłuchiwania Pegasusem. Jeśli chodzi o Pegasusa, ta sprawa zostaje na stole. Trzeba ją wyjaśnić. Sprawa jest zamrożona przez marszałek (Witek - red.), dobrze się czuje w szufladzie. To jest oczywiste, że trzeba do tego wrócić, tylko w taki sposób, żeby tę sprawę wyjaśnić - mówił poseł PO.

Co z nagrodami Kancelarii Senatu?

W programie pojawił się też temat nagród, przyznanych przez Kancelarię Senatu jej dyrektorom. Kancelaria odmawia ich ujawnienia portalowi Interia.pl, mimo wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Te nagrody absolutnie powinny być jawne, jeżeli jest takie orzeczenie sądu administracyjnego. Jestem przekonany, że Kancelaria Senatu ujawni te liczby. Zapytam się w Kancelarii Senatu, jakie ma przekonanie w tej kwestii i na czym polega problem - zadeklarował Schetyna.

Schetyna był też pytany o swoją niedawną deklarację, że jeśli PO wygra wybory, prąd w Polsce będzie tańszy. Jak PO zamierza to zrobić? Do 7 tys. (proc. - red.) dochodzą marże. Sama likwidacja marży firm państwowych, obniży ceny prądu. To jest elementarz. Zlikwidować marże i zlikwidować monopol firm państwowych - mówił były przewodniczący PO. Kiedy wygramy wybory przedstawimy, jaki jest  konkretny pomysł. Bo to zależy od sytuacji, jaka będzie cena prądu na rynku - stwierdził Schetyna.