"Według propagandy rosyjskiej, Rosja nie atakuje, a zawsze się broni. Rosja broni się przeciwko inwazji NATO, które doszło do granic Ukrainy. Oczywiście to nie jest prawdą, ale to jest prawda społeczeństwa rosyjskiego i ta prawda jest nieustannie, dzień po dniu utrzymywana" – powiedziała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Krystyna Kurczab-Redlich. Według dziennikarki "Putin nigdy nie ustępuje". "Jako szczeniak, chuligan walczący na podwórku zawsze rzucał się na swoich przeciwników, dopóki nie był totalnie pobity, nie ustępował" – argumentowała autorka bestsellerowej biografii rosyjskiego przywódcy.

W tej chwili nie ma czegoś takiego, jak ustępstwa Rosji. To nie jest w ogóle planowane, ani przewidywane. Jakiekolwiek oświadczenie wobec swojego społeczeństwa przez prezydenta "że my się cofamy", jest jego przegraną. Ani razu nie padły takie słowa - powiedziała Krystyna Kurczab-Redlich, która była gościem Kazimiery Szczuki w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. 

Wszyscy to powtarzają - Rosja musi przegrać, ponieważ tylko wielka, militarna przegrana Rosji i Putina może zagwarantować jakikolwiek spokój Ukrainie, inaczej Ukraina przepadnie - podkreśliła korespondentka polskich mediów w Rosji.

Krystyna Kurczab-Redlich na antenie RMF FM wskazała również na to, jak bardzo obecna polityka liderów Zachodu różni się od czasów zimnej wojny.

Trzeba było być ślepym, żeby od samego początku nie widzieć, kim jest Władimir Putin - powiedziała dziennikarka. 

Podczas zimnej wojny podział, gdzie jest dobro i zło był jasny. W momencie, kiedy zniknął Związek Radziecki, wyobrażenia liderów Zachodu o demokratyzacji zupełnie nie były oparte na faktach. Trzeba było naprawdę nie chcieć widzieć dewastacji parlamentu, unicestwiania wolnego słowa - podkreśliła. 

Tony Blair (premier Wielkiej Brytanii w latach 1997-2007 -przyp. red.) przed swoim pierwszym wylotem do Rosji dostał raport od organizacji międzynarodowej zajmującej się prawami człowieka raport dotyczący zbrodni Putina w Czeczenii i nawet go nie otworzył. To nie jest kwestia tego, że oni (przywódcy państw Zachodu - przyp. red.) nie wiedzą, oni nie chcą wiedzieć - dodała.  

"Rosjanie muszą cały czas wiedzieć, że maszerują i zwyciężają"

Rozmówczyni Kazimiery Szczuki była również pytana w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM czy rosyjskie matki, których synowie umierają na wojnie, mogą obalić reżim na Kremlu. 

Oczywiście one mogą być przerażone, mogą się buntować, ale one nie mają jak tego buntu wyrazić - mówiła Kurczab-Redlich.

Musimy się też liczyć z tym, że zdecydowana większość poborowych to są ludzie z bardzo biednych okolic i jeżeli oferuje się im wysokość sześciokrotnej miesięcznej pensji - to są bardzo duże pieniądze - dodała dziennikarka. I przytoczyła słowa, które słyszała: "kilkukrotnie słyszałam, jak taka matka mówiła, że jest dumna z tego, ze jej syn poległ dla dobra Rosji". 

Nie patrzmy na społeczeństwo rosyjskie, jak na społeczeństwo o psychice społeczeństwa demokratycznego - apelowała.

Ekspertka mówiła, że "Rosja nie zatrzymuje się i nie maszeruje oficjalnie". Wszystko, co my o tym wiemy różni się od tego, co wiedzą Rosjanie. Rosjanie muszą cały czas wiedzieć, że maszerują i zwyciężają. Dlaczego oni muszą to wiedzieć? Dlatego, że oni nie dopuszczają, jako społeczeństwo ćwiczone w pokorze od stuleci, możliwości istnienia w narodzie, który byłby sam przez siebie źle oceniany  - mówiła.

Co więc będzie z Rosją? Możliwa jest Rosja bez Putina? 

Mam wielką nadzieję, że prawdą jest to, co usłyszałam kilkukrotnie na dalekim wschodzie, kiedy pytałam zwykłych ludzi: a co by było gdyby nagle Putin zniknął z telewizji i pokazał się ktoś inny? Odpowiadali: to byśmy o Putinie zapomnieli - stwierdziła.

Opracowanie: