Selekcjoner piłkarskiej kadry Jerzy Brzęczek wybrał zawodników, którym przyjrzy się na pierwszym zgrupowaniu. Zanosi się na interesujący czas dla fanów reprezentacji, bo Brzęczek da szansę kilku piłkarzom, których dotychczas w kadrze nie grali. Powołani zostali również gracze przyspawani do ławki rezerwowych.

W 2013 roku na początku pracy z kadrą Adam Nawałka też poszukiwał optymalnych rozwiązań. Na pierwsze zgrupowanie powołał Piotra Ćwielonga, Adama Marciniaka, Marcina Kowalczyka, Tomasza Brzyskiego, Dawida Nowaka czy Rafała Kosznika. Życie szybko zweryfikowało te pomysły, a z biegiem czasu selekcjoner potrafił wybrać grupę zawodników, którzy później stworzyli zespół na eliminacje Euro 2016.

Teraz Jerzy Brzęczek jest na podobnym etapie. Nie dziwią więc niespodzianki i nowe nazwiska. Najwięcej emocji budzi chyba obrońca Wisły Płock Adam Dźwigała. 22-latek gra w klubie regularnie, ale płocczanie na początku sezonu nie grają zbyt przekonująco. Czy Dźwigała będzie w stanie zrobić krok w stronę "international level"? Przekonamy się. Dziwić nie może natomiast powołanie dla innego piłkarza Wisły Płock Damiana Szymańskiego. Brzęczek pracując w Płocku bardzo chwalił pomocnika, a ten w klubie zrobił wyraźne postępy. Wśród zaskakujących powołań mamy też obrońcę Wisły Kraków Rafała Pietrzaka czy Arkadiusza Recę, który od początku sezonu jest zawodnikiem włoskiej Atalanty. Na razie zagrał raz w eliminacjach Ligi Europy, ale warto mu się przyjrzeć. Szczególnie, że boki defensywy to cały czas jeden z głównych problemów kadry.

Ciekawe co będzie mógł zaoferować kadrze Mateusz Klich. Piłkarz Leeds United na początku sezonu świetnie radzi sobie w drugiej lidze angielskiej, a chwali go trener zespołu - znany szkoleniowiec Marcelo Bielsa. To powrót do reprezentacji po dłuższym czasie i miejmy nadzieję, że będzie to wzmocnienie biało-czerwonych.

Wśród powołanych jest sporo piłkarzy, którzy początek sezonu przesiedzieli na ławce, albo znajdowali się poza składem. Marcin Kamiński dopiero co został wypożyczony przez Fortunę Dusseldorf. Jan Bednarek dotychczas nie zagrał ani minuty w barwach Southampton, podobnie jak Jakub Błaszyczkowski, bo trudno mówić o "grze" w przypadku siedmiu rozegranych minut w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec. Problemy ma też Damian Kądzior w Dinamie Zagrzeb podobnie jak Rafał Kurzawa w Amiens. Piłkarz dopiero niedawno znalazł klub.

Brzęczka czeka więc niełatwy początek, ale po nieudanym mundialu nie mogło być inaczej. Selekcjoner musi szukać nowych twarzy i sprawdzać zawodników, którzy być może będą w stanie mu pomóc dopiero za kilka miesięcy podczas eliminacji Euro 2020.

Kilku pominiętych musi za to pracować na powrót do reprezentacji. Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk są na razie bez formy. Łukasz Teodorczyk zaczął już grać w Udinese, ale na jego pozycji konkurencja jest ogromna, bo w dobrej dyspozycji jest Krzysztof Piątek, który zresztą dostał powołanie. Nie trafiło ono do ulubieńca Nawałki - Thiago Cionka, który gra regularnie w drużynie SPAL. Niewykluczone więc, że Brzęczek jeszcze sobie o nim przypomni. Podobnie jak o Kamilu Grosickim, który na razie musi ustabilizować swoją sytuację klubową. Na szansę powinni czekać też inni, bo regularna gra w klubie może zaowocować powołaniem przed październikowymi meczami reprezentacji.

Kadra wkracza w nowy etap. Brzęczek będzie testował i sprawdzał. Zobaczymy czy któryś z nowych zawodników wykorzysta szansę jak kilka miesięcy temu Rafał Kurzawa czy przed mundialem Jan Bednarek.

(nm)