Dążenie Niemiec, Wielkiej Brytanii, Holandii i Austrii do zaostrzenia praw unijnych pracowników, to de facto dyskryminacja Polaków i innych pracowników z Europy Środkowej. Jak powiedział mi szef litewskiej dyplomacji Linas Linkevisius, Litwa powie tym próbom "nie". Polski rząd natomiast milczy.

Niech to Komisja za nas załatwi, po co mamy dać się sprowokować - powiedział mi niedawno jeden z polskich ministrów, który wolał zachować anonimowość. Rząd udaje, że ta sprawa nie dotyczy Polski, tylko... Rumunii i Bułgarii. Nic bardziej mylnego. Rumuni i Bułgarzy już mają różne ograniczenia w podejmowaniu pracy w krajach UE, natomiast zmiana zasad, uderzy w pierwszej kolejności w Polaków.

To Polacy najliczniej emigrują w poszukiwaniu pracy. Milczenie "by nie dać się sprowokować", to niedobra strategia. W Unii Europejskiej liczą się tylko ci, którzy twardo walczą o swoje interesy. Natomiast takich, którzy stoją pod ścianą i czekają aż inni załatwią za nich jakieś sprawy, w ogóle się nie szanuje.

Gdy Polska zareagowała na dyskryminujący Polaków portal w Holandii, rząd holenderski zaczął tonować antypolską retorykę. Trzeba iść tym tropem. Polski minister spraw wewnętrznych powinien podczas spotkania unijnych ministrów spraw wewnętrznych w przyszłym tygodniu zająć zdecydowane stanowisko w obronie swobody przepływu pracowników.

Powinien postarać się o wsparcie nie tylko Komisji Europejskiej i przyszłej prezydencji litewskiej, ale krajów z Grypy Wyszehradzkiej. Na razie wynik tej batalii zapowiada się dla Polski niekorzystnie, ponieważ w imieniu Komisji Europejskiej wystąpi o wiele słabsza unijna komisarz ds. polityki wewnętrznej Cecylia Malmstrom, a nie komisarz ds. wymiaru sprawiedliwości Vivian Reding. 

Reding ma żelazne argumenty i trudno ją pokonać w debacie. To ona podczas pobytu w Polsce próbowała namówić polski rząd do zdecydowanej reakcji i prosiła o wsparcie. Oczekiwanego poparcia jednak nie otrzymała. Teraz, gdy podczas spotkania bronić zasad będzie Malmstrom, a polski minister będzie milczał - sprawa może zakończyć się klęską dla Polaków.