Badania komórek macierzystych nie mają szczęścia. A może po prostu świat naukowy i zwykli zjadacze chleba oczekują od nich zbyt wiele i zbyt szybko. Kolejne już odkrycie dotyczące komórek, które mogą odmienić oblicze medycyny, staje pod znakiem zapytania. W styczniu naukowcy japońskiego laboratorium Riken ogłosili nową, prostą metodę tworzenia komórek macierzystych. Teraz jeden ze współautorów opisujących to w publikacji domaga się jej wycofania...

Tygodnik "Nature", który opublikował te prace, na razie oficjalnie tylko bada sprawę, ale na blogach na ich stronie internetowej można wyczytać rosnące przekonanie, że sprawa jest poważna. Przypomnijmy, sprawa dotyczy komórek macierzystych, które miały powstawać z normalnych, dojrzałych komórek po zawieszeniu ich w kwaśnym środowisku. Owe komórki, nazwane STAP (stimulus-triggered acquisition of pluripotency) miałyby przemieniać się w dowolne tkanki ciała, a ich tworzenie nie zwiększałoby ryzyka choroby nowotworowej. Słowem, ideał.

Pierwsze wątpliwości pojawiły się już w połowie lutego, gdy podejmowane przez kolejne laboratoria próby powtórzenia sukcesu Japończyków kończyły się fiaskiem. Autorzy odkrycia opublikowali nawet na stronach internetowych "Nature" dodatkowy opis procedur, który miał to ułatwić. Lista 28 punktów, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę, niczego na razie jednak nie zmieniła. To tym bardziej niepokojące, że metoda "cofania" dorosłych komórek w rozwoju wydawała się naprawdę bardzo prosta. Nie ma powodu, dlaczego nie miałaby udać się innym badaczom.

Jeden ze współautorów prac, Teruhiko Wakayama, jeszcze dwa tygodnie temu bronił wyników uzyskanych wraz z Haruko Obokatą. Teraz najwyraźniej stracił cierpliwość i twierdzi, że prace zawierają tak dużo błędów, że trzeba je zweryfikować. Pojawiły się doniesienia o pomylonych w pracy rysunkach i użyciu w publikacji zdjęć z wcześniejszych badań Obokaty. Grupa z Riken Center for Developmental Biology sama powtarza teraz swoje eksperymenty, na ich wyniki trzeba będzie jeszcze parę tygodni poczekać. Sprawa staje się coraz głośniejsza. Nad badaniami komórek macierzystych zawisło widmo kolejnego już skandalu.